
Niezbędna jest wymiana bieżni, aby można było organizować imprezy pod egidą Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Dodatkowo toalety i szatnie znajdujące się pod główną trybuną, z których korzystają lekkoatleci, są w złym stanie technicznym.
- Ten problem narastał od co najmniej 15 lat – zaznaczył prezes i trener Klubu Lekkoatletycznego Bałtyk Koszalin Mateusz Czepiel. - Tartan jest całkowicie do wymiany, obawiam się, że łącznie z wylewką betonową, która jest pod stadionem. Bieganie tutaj w kolcach zagraża zdrowiu. Zdarzały się przypadki, gdy zawodnicy potykali się o odstające łaty. Potrzebne są również pomieszczenia na zeskoki, bo obecnie nie ma gdzie ich przechowywać. Na wiosnę będą już do wyrzucenia – wyliczał prezes.
Konieczność remontu stadionu dostrzegają także władze miasta. Wiceprezydent ds. społecznych Sebastian Tałaj podkreślił, że samorząd szuka źródeł finansowania inwestycji: - Koszt modernizacji tartanu, bieżni oraz całej infrastruktury to około 8,5 mln złotych. Szatnie to kolejne 2 miliony. Wszyscy wiedzą, w jakiej sytuacji finansowej znajduje się miasto, które samo nie pokryje takich kosztów. Szukamy zewnętrznych projektów.
O wsparcie finansowe dla remontu stadionu zabiega wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki, wojewódzka radna, a także multimedalistka igrzysk olimpijskich oraz mistrzostw świata i Europy, koszalinianka Małgorzata Hołub-Kowalik: - Trenowałam na tym stadionie 20 lat, więc znam te warunki. W grudniu spotkałam się z ministrem sportu, jesteśmy po wstępnych rozmowach. Mniej więcej wiemy, jakie programy będą ogłaszane przez resort. Planujemy również rozmowy z Urzędem Marszałkowskim.
W marcu na stadionie Bałtyku mają zostać rozegrane mecze piłkarskiej reprezentacji Polski do lat 17. Tuż po nich główna trybuna, pod którą są szatnie lekkoatletów, ma zostać wyburzona. Zawodnicy i zawodniczki lekkoatletycznego Bałtyku otrzymają nowe szatnie.
Klub utworzył też internetową zbiórkę pieniędzy, m.in. na zakup drobnego sprzętu oraz finansowanie wyjazdów na zawody.
Radosław Zmudziński/zn