
Wypowiedzi Trumpa na wspólnej konferencji prasowej z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu były w środę szeroko komentowane przez przywódców i szefów dyplomacji wielu państw na świecie; zostały również skrytykowane przez palestyński Hamas i organizacje międzynarodowe. Prezydent USA zapowiedział, że jego kraj przejmie kontrolę nad Strefą Gazy, stworzy tam „nieograniczoną liczbę miejsc pracy” oraz kurort, w którym mieszkać będą ludzie różnych narodowości, w tym Palestyńczycy. Dodał też, że mieszkańcy Strefy powinni zostać przesiedleni do sąsiednich krajów arabskich, które na swój koszt miałyby wybudować dla nich miejsca do zamieszkania w "pokoju i harmonii".
Władze Egiptu i Jordanii, do których mieliby zostać przesiedleni Palestyńczycy, odrzuciły w środę takie rozwiązanie. Trump nie wykluczył też wysłania do Strefy Gazy amerykańskich żołnierzy, choć rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt powiedziała w środę, że prezydent „nie zobowiązywał się na razie do rozmieszczenia żołnierzy na tym terenie”.
Plan Trumpa skrytykowali w środę m.in. przedstawiciele władz Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii, Włoch, Hiszpanii, Chin i Turcji. Również Rosja, oskarżana o wspieranie palestyńskiego Hamasu, sprawującego faktyczną kontrolę nad Strefą Gazy, wyraziła poparcie dla rozwiązania dwupaństwowego na Bliskim Wschodzie.
Jarosław Rochowicz zaprosił do „Komentarza Międzynarodowego” byłego Ambasadora RP w Iraku i Arabii Saudyjskiej Krzysztofa Płomińskiego - politologa, dyplomatę, eksperta Centrum Stosunków Międzynarodowych i Europejskiej Akademii Dyplomacji. Zapraszamy do wysłuchania poniższej rozmowy: