Lider Konfederacji w województwie zachodniopomorskim, przedstawiciel partii Nowa Nadzieja był gościem porannego „Studia Bałtyk”. W rozmowie z Anną Popławską mówił m.in. o poszerzającej się liście kandydatów na prezydenta Polski.
Marcin Bedka, zapytany o niedawną zapowiedź Krzysztofa Stanowskiego dotyczącą startu w wyborach prezydenckich oraz o wpływ jego kandydatury na kampanię wyborczą, stwierdził, że „wszystko zależy od tego, na ile Stanowski traktuje to poważnie”. - Stanowski zawsze był człowiekiem, który miał parcie na popularność i robienie pieniędzy. Myślę, że to, co dotychczas powiedział, pełni tę samą funkcję – budowę rozpoznawalności - ocenił.
W majowych wyborach prezydenckich postanowił wystartować również Grzegorz Braun. W związku z tym sąd partyjny Konfederacji zadecydował o usunięciu europosła z partii. - Nie będę za nim tęsknił, choć jest mi odrobinę przykro, ponieważ twór, który powstał jako Konfederacja w wydaniu trójpartyjnym, odpowiadał mi, a Grzegorz Braun do pewnego momentu był rozsądnym człowiekiem – skomentował Bedka.
Lider Konfederacji w Zachodniopomorskiem odniósł się również do sondażu Pollster, według którego PiS i Konfederacja mogłyby przejąć władzę, gdyby wybory do Sejmu odbyły się teraz. Jak stwierdził, „nigdy nie można powiedzieć, że coś jest niemożliwe, natomiast jest bardzo, bardzo, bardzo mało prawdopodobne”. - Nasze założenie jest takie, że my chcemy coś zmienić w Polsce. Nie wydaje mi się, żeby PiS zrozumiał, dlaczego stracił władzę. A my nie jesteśmy jak Suwerenna Polska, by za jakieś synekury przejść na ich stronę – dodał.
W dalszej części rozmowy polityk odniósł się do coraz częstszych sugestii dotyczących rewizji polityki klimatycznej Unii Europejskiej. Podczas wystąpienia w Parlamencie Europejskim premier Donald Tusk wezwał do przeglądu przepisów wdrożonych w ramach Europejskiego Zielonego Ładu. – Jak widać, strona lewicowo-liberalna zaczyna mówić językiem Konfederacji w momencie, gdy traci poparcie. My od początku mówiliśmy, że (Zielony Ład -red.) będzie miał zły wpływ (na sytuację UE - red.) - podsumował Marcin Bedka.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.