fot. arch.prk24/Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt OTOZ Animals/ratujemyzwierzaki.pl/ed.prk24

Do ogromnej tragedii doszło w schronisku dla zwierząt w Dąbrowskim Młynie (powiat wejherowski). Ogień wybuchł po 2.00 w nocy w jednym z parterowych budynków. Dochodzenie w tej sprawie wszczęła policja.

Z ogniem przez cztery godziny walczyło pięć zastępów straży pożarnej. Policjanci wstępnie wykluczyli, aby ktoś celowo wzniecił pożar w schronisku.

- Do pożaru doszło w pomieszczeniu weterynaryjnym. Dzisiaj odbędą się tam oględziny z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa, aby ustalić jego przyczynę - przekazała Anetta Potrykus z Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie.

„W naszym schronisku OTOZ Animals w Dąbrówce spłonął pawilon z ambulatorium i szpitalikiem oraz 2 kociarnie. Dla nas wszystkich jest to ogromna tragedia, której nie jesteśmy w stanie opisać słowami” - napisano na profilu OTOZ Animals.

„Pożar pojawił się nagle. Pracownik, który pilnował nocą zwierząt, próbował ugasić pożar gaśnicami. W międzyczasie zadzwonił po straż pożarną i pozostałych pracowników, którzy zaraz przybyli na miejsce, aby ratować zwierzęta. Niestety nie udało się uratować 11 psów i kilkunastu kotów. Pracownicy rozbili ściany, aby umożliwić ucieczkę kotom z kociarni. Stąd nieokreślona liczba kocich ofiar. Szukamy ich i liczymy, że do nas jeszcze wrócą” - dodano.

W internecie trwa zbiórka pieniędzy na nowy pawilon, leki i sprzęt ambulatoryjny dla schroniska.

red./IAR/zn

Posłuchaj

Anetta Potrykus z Komendy Powiatowej Policji w Wejherowie