fot. pixabay

Pożary ani tlenek węgla nie uznają świąt - podkreślają strażacy i apelują o bezpieczeństwo w okresie świąt Bożego Narodzenia. Przypominają, że choinki to również materiały łatwopalne - w domu powinny stać w bezpiecznej odległości od kominków, pieców, grzejników, a także zasłon i firanek.

- Wszystkim nam zależy, żeby czas świąt dobrze przeżyć; w gronie rodzinnym, z uśmiechem na twarzy, prezentami pod choinką i pysznymi potrawami na świątecznym stole. Ale nawet w tym pięknym okresie nie jesteśmy zwolnieni z obowiązku zachowania czujności i roztropności w kontekście bezpieczeństwa - powiedział PAP rzecznik prasowy wielkopolskiej PSP mł. asp. Martin Halasz.

Dodał, że do pożarów w okresie świątecznym dochodzi często z powodu nierozwagi, pośpiechu lub zaniedbania. Podkreślił, że przygotowując czy podgrzewając świąteczne potrawy nie należy zostawiać ich bez nadzoru na włączonym gazie czy kuchence elektrycznej.

- Pozostawienie bez dozoru rozgrzanych urządzeń elektrycznych - kuchenek elektrycznych, piekarników i opiekaczy, jak również przeciążenia instalacji elektrycznej spowodowane włączeniem nadmiernej ilości odbiorników elektrycznych są najczęstszymi przyczynami pożarów -
zaznaczył.

Przypomniał również, że dekorując świątecznymi ozdobami i lampkami mieszkania czy domy należy mieć na uwadze bezpieczeństwo własne, rodziny i sąsiadów. Zewnętrzne świąteczne oświetlenie domu i stojących w ogrodzie świerków, jodeł czy krzewów może okazać się niebezpieczne w przypadku, gdy nie jest przystosowane do używania w warunkach zewnętrznych. Kolorowe lampki nie mające odpowiedniej izolacji mogą, po namoknięciu na deszczu czy śniegu, spowodować zwarcie instalacji elektrycznej lub porażenie prądem.

Halasz zaznaczył, że drzewko choinkowe w domu powinno być ustawione w bezpiecznej odległości od kominków, pieców, grzejników, oraz od zasłon i firanek. Wskazał, że zarówno naturalna jak i sztuczna choinka są materiałami łatwopalnymi. Na choinkach nie należy zapalać świeczek płonących otwartym ogniem. Ponadto świeczek i świeczników nie należy również ustawiać zbyt blisko choinek i innych materiałów palnych oraz nie dopuszczać do ewentualnego zapalenia się ozdób nałożonych na świeczniki.

- Jeżeli dojdzie już do pożaru naszej choinki, a należy przyznać, że naturalne drzewko choinkowe bardzo szybko się spala, szczególnie to osadzone w stojaku bez dostępu do wody, w pierwszej kolejności pamiętajmy o odłączeniu w domu czy mieszkaniu źródła zasilania - korzystając z wyłącznika prądu, bezpiecznika. Woda plus prąd to nie jest dobre połączenie. Jeśli mamy gaśnicę, spróbujmy jej użyć, jeśli nie, to po odłączeniu prądu można zastosować wodę, jednak przy dużej dynamice rozwoju pożaru drzewka świątecznego może być dość późno na reakcję. Wtedy zadbajmy o własne bezpieczeństwo, naszych domowników, sąsiadów - ewakuujmy się w bezpieczne miejsce, na zewnątrz budynku, zadzwońmy na numer alarmowy 112 - podkreślił.

Halasz zaznaczył, że dużym zagrożeniem w okresie zimowym jest również tlenek węgla, czyli czad. Potencjalnymi źródłami generowania tlenku węgla w pomieszczeniach mieszkalnych są kominki, gazowe podgrzewacze wody, piece węglowe, gazowe lub olejowe.

- Szczelnie pozamykane okna, pozaklejane kratki wentylacyjne lub brak otworów wentylacyjnych, jak również brak regularnych kontroli przewodów kominowych - dymowych, spalinowych, wentylacyjnych - sprawiają, że w naszych mieszkaniach możemy nie być bezpieczni. Skutecznym narzędziem, które ostrzega nas przed występującym niebezpieczeństwem, są czujki dymu oraz tlenku węgla. Już za kilkadziesiąt złotych możemy zapobiec tragedii -
wskazał.

PAP/aj