fot. PAP/Albert Zawada

Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła w poniedziałek sprawozdanie finansowe PiS za 2023 rok. Według szefa PKW Sylwestra Marciniaka, partia straci prawo do subwencji dopiero gdy Sąd Najwyższy oddali jej skargę na decyzję PKW.

Członek PKW Ryszard Kalisz przekazał, że w poniedziałek za odrzuceniem sprawozdania finansowego PiS za 2023 r. było pięć osób a przeciwko - cztery.

Zgodnie z ustawą o partiach politycznych, odrzucenie sprawozdania rocznego następuje w razie stwierdzenia wykorzystania przez partię polityczną środków z otrzymanej subwencji na cele niezwiązane z działalnością statutową.

W końcu sierpnia br. PKW odrzuciła już sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych 2023 r. Wówczas zarzuciła nieprawidłowości w finansowaniu kampanii przez PiS na kwotę 3,6 miliona złotych. Już wtedy wskazywano, że w konsekwencji takiej decyzji partia może być także pozbawiona subwencji - możliwego w konsekwencji odrzucenia sprawozdania finansowego.

W nawiązaniu do ustawy o partiach politycznych ta sytuacja jest zerojedynkowa. To sprawozdanie zostało odrzucone w oparciu o tę samą przesłankę, o którą odrzucono sprawozdanie komitetu wyborczego - powiedział w poniedziałek PAP rzecznik prasowy KBW Marcin Chmielnicki, który pierwszy przekazał informację o odrzuceniu sprawozdania PiS.

Formalnie Sąd Najwyższy nie rozpoznał jeszcze skargi na sierpniową uchwałę PKW o odrzuceniu sprawozdania komitetu wyborczego PiS. Nie ma jeszcze terminu na rozpatrzenie tej skargi. Ponadto status Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN - która jest właściwa do rozpatrywania skargi PiS - jest kwestionowany przez obecny rząd, a także część członków PKW.

Tymczasem na skutek poniedziałkowego odrzucenia rocznego sprawozdania finansowego PiS może stracić prawo do subwencji na trzy lata.

Przewodniczący Marciniak po zakończeniu posiedzenia Komisji powiedział jednak dziennikarzom, że - w jego ocenie - "nie do końca jest takie rozumienie, że subwencja od razu nie będzie wypłacana" partii wyborczej, której sprawozdanie finansowe odrzuciła PKW. Jak zaznaczył, ustawa "mówi wyraźnie", że partia traci możliwość do otrzymania subwencji wtedy, kiedy "PKW podejmuje decyzje o odrzuceniu, a SN oddali skargę na to postanowienie".

- Subwencja jest tak długo wypłacana, dopóki SN nie oddali skargi. I tak więc, moim zdaniem, trzeba poczekać na rozstrzygnięcie SN w zakresie odrzucenia sprawozdanie przez PKW
- ocenił sędzia Marciniak.

Dlatego - jak poinformował przewodniczący PKW - podczas poniedziałkowego posiedzenia Komisji złożył wniosek "o odroczenie decyzji odnośnie subwencji dla partii, która zaskarżyła uchwałę PKW z końca sierpnia o odrzuceniu sprawozdania komitetu wyborczego", ale wniosek ten nie uzyskał większości.

- Uważałem, że tego typu działanie (...) to jest nawet podstawa procesowa do zawieszenia postępowania, bo skoro jedyną przesłanką odrzucenia sprawozdania partii politycznej jest odrzucenie sprawozdania komitetu wyborczego, to naturalną rzeczą było poczekanie i podjęcie rozstrzygnięcia po orzeczeniu SN
- mówił Marciniak.

Wcześniej Kalisz pytany przez dziennikarzy, czy subwencja PiS za 2023 r. zostanie wstrzymana, czy też do czasu rozpatrzenia skargi przez SN będzie wypłacana, powiedział, że "jest to decyzja ministra finansów (Andrzeja Domańskiego)". - Jak państwo wiecie, subwencja za ostatni kwartał została wstrzymana przez ministra finansów i po pierwszym listopada nie wypłacił już ostatniej raty w tym roku - przypomniał Kalisz.

Odnosząc się do tej kwestii, przewodniczący Marciniak ocenił zaś, że "byłoby to bardzo źle, gdyby organ administracji rządowej podejmował tego typu decyzje".

Kalisz powiedział zaś, że politycy PiS również w odniesieniu do poniedziałkowej decyzji PKW mogą złożyć odwołanie do Sądu Najwyższego w ciągu najbliższych siedmiu dni, jednak - zgodnie z przyjętą tego samego dnia uchwałą kierunkową - PKW nie uznaje orzeczeń, które są wydane przez sędziów powołanych przez "neo-KRS".

W PKW trwa spór dotyczący traktowania orzeczeń Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. Do Izby tej trafiają odwołania od decyzji PKW - nie tylko w sprawie sprawozdań finansowych komitetów wyborczych czy partii politycznych, ale także przy rejestracji komitetów wyborczych czy kandydatów w wyborach.

Izba Kontroli Nadzwyczajnej powstała na mocy ustawy o Sądzie Najwyższym z 2017 r. i tworzą ją osoby powołane po 2017 roku na urząd sędziego na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej w trybie określonym przepisami ustawy z 2017 r.

PAP/aj