fot. PAP/EPA/STRINGER

Iga Świątek stanie we wtorek przed szansą na drugie zwycięstwo w fazie grupowej turnieju WTA Finals w Rijadzie. Rywalką będzie Amerykanka Coco Gauff, z którą polska tenisistka ma wyjątkowo korzystny bilans - wygrała aż 11 z 12 dotychczasowych meczów.

Pojedynek rozstawionej z numerem drugim Świątek i turniejowej „trójki” Gauff będzie starciem liderek „Grupy Pomarańczowej”, które wygrały swoje pierwsze spotkania w Rijadzie.

23-letnia Polka, wracająca na korty po dwumiesięcznej przerwie i zmianie trenera (Belg Wim Fissette zastąpił Tomasza Wiktorowskiego), pokonała Czeszkę Barborę Krejcikovą 4:6, 7:5, 6:2, a Gauff swoją rodaczkę Jessicę Pegulę 6:3, 6:2.

Młodsza od Polki o trzy lata Gauff prezentuje ostatnio bardzo solidny tenis, ale faworytką będzie Świątek. Z ich dwunastu pojedynków raszynianka wygrała jedenaście, w tym oba tegoroczne - półfinały w Rzymie i wielkoszlemowym French Open, oba na kortach ziemnych.

Doświadczenie też jest po jej stronie - ma na swoim koncie 22 wygrane turnieje cyklu WTA, w tym pięć tegorocznych. W Rijadzie broni tytułu wywalczonego rok temu w meksykańskim Cancun. Amerykanka wywalczyła osiem trofeów, w tym dwa w obecnym sezonie.

Mecz Świątek z Gauff zaplanowano na wtorek jako drugi po starciu Krejcikovej z Pegulą. Rozpocznie się nie wcześniej niż o godz. 16.

Dwie kolejki rozegrano już w „Grupy Fioletowej”. Białorusinka Aryna Sabalenka pokonała w poniedziałek Włoszkę Jasmine Paolini 6:3, 7:5 i jest pewna awansu do półfinału, a przy okazji bardzo bliska utrzymania pozycji liderki światowego rankingu na koniec 2024 roku.

Drugą półfinalistkę z tej grupy wyłoni pojedynek Paolini z Chinką Qinwen Zheng. Szansę awansu do półfinału straciła natomiast reprezentantka Kazachstanu Jelena Rybakina, która doznała już dwóch porażek.

PAP/zas