Biskup pomocniczy diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej, przewodniczący Rady KEP ds. Migrantów i Uchodźców, który był gościem porannego „Studia Bałtyk” w rozmowie z Arkadiuszem Wilmanem odniósł się do strategii migracyjnej Polski na lata 2025-2030 oraz „konfliktu” na linii Kuria Biskupia - Dom Miłosierdzia.
29 września, w kościele katolickim, obchodzony był Światowy Dzień Migranta i Uchodźcy. Tego dnia bp Krzysztof Zadarko apelował w mediach o roztropną politykę migracyjną państwa polskiego.
W połowie października Rada Ministrów przedstawiła strategię migracyjną, 36-stronicowy dokument opublikowany na stronie kancelarii premiera.
- To krok we właściwym kierunku, tego dokumentu brakowało. Wyznacza on pewne ramy. Mamy w Polsce już 2,5 mln migrantów, w tym uchodźców z Ukrainy. Potrzebujemy wiedzieć, jak budować wspólną przyszłość, ale też wzajemne relacje. Widzimy potrzebę mądrego wspierania integracji. Zależy nam na tym, by przeciwdziałać rodzącym się podziałom i ryzyku wykluczenia społecznego. Będzie on kontrowersyjny w odbiorze społecznym, co już zostało zasygnalizowane. Mam nadzieję, że dojdziemy do modelu, który będzie powszechnie akceptowalny - powiedział przewodniczący Rady KEP ds. Migrantów i Uchodźców.
Biskup Zadarko odniósł się również do ostatnio szeroko komentowanego „konfliktu” na linii Kuria Biskupia - Dom Miłosierdzia.
- Spór ten jest wynikiem niewyjaśnionych sytuacji, braków dot. regulacji prawnych. W Domu Miłosierdzia powstają dwa zgromadzenia, braci i sióstr, oddanych zupełnie posłudze miłosierdzia. Kiedy powstają tego rodzaju formacje, muszą one dopasować się do pewnych przepisów. Nie możemy jako kościół dopuścić do tego, że funkcjonują one w przestrzeni tylko i wyłącznie pobożnej, na zasadzie dobrej woli. Muszą być one silnie umocowane w kontekście prawnym, materialnym, ale też kościelnym. Nie da się działać w tym zakresie bez jedności z biskupem. To nie majątek jest kwestią sporną - wskazał biskup pomocniczy diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.
aw/aj
