fot. pixabay

Utrzymująca się od dłuższego czasu susza doprowadziła do bardzo wysokiego zagrożenia pożarowego w lasach. W wielu miejscach na terenie kraju wilgotność ściółki jest bardzo niska i wynosi poniżej 10 procent, co stanowi duże niebezpieczeństwo dla ludzi, którzy znajdują się w lesie.

Na razie nie ogłoszono zakazu wstępu do lasów, ale to może się zmienić, jeśli sytuacja się nie poprawi. Instytut Badawczy Leśnictwa przewiduje na najbliższe dni wysoką temperaturę i brak opadów.

Zapowiadane opady deszczu, które w kolejnym tygodniu mogą pojawić się w Polsce, na dłuższą metę nie przyniosą poprawy, a silny wiatr, który może im towarzyszyć, będzie kolejnym czynnikiem zwiększającym zagrożenie pożarowe. - Jeżeli w takich warunkach powstanie pożar, to może rozprzestrzeniać się gwałtowanie. Przykładem są cztery pożary z 1992 roku - mówi Mirosław Kwiatkowski z Instytutu Badawczego Leśnictwa Laboratorium Ochrony Przeciwpożarowej Lasu.

Leśnicy apelują o zachowanie szczególnej ostrożności i rozważne zachowanie podczas pobytu w lesie. Podkreślają, że to od nas zależy, czy dojdzie do pożaru, gdyż 99 procent z nich powstaje z powodu nieumyślnego bądź świadomego używania ognia przez ludzi w lesie lub jego sąsiedztwie.

IAR/aj