fot. Przemysław Grabiński/prk24

To może być nowa atrakcja turystyczna Wałcza, tym bardziej że łączy to, czym miasto promuje się od lat - wodę i historię. Chodzi o „Rejsy z historią”, czyli wspólną inicjatywę wałeckiego historyka i regionalisty oraz kapitana statku „Delfin”, który pływa po jeziorze Raduń.

Jak wyjaśnia historyk Piotr Wojtanek, rejs na pokładzie Delfina to nie tylko okazja do poznania historii regionu, ale również powrót do przeszłości: - W czasach przedwojennych statki cyklicznie kursowały z Wałcza aż na półwysep w Strącznie. Stwierdziliśmy, że popłyniemy tym samym kursem. Jest to, można powiedzieć, rejs rekonstrukcyjny.

W trakcie podróży uczestnicy rejsu mają okazję poznać niezwykłe historie o Wałczu i okolicach. Piotr Wojtanek zapewnia, że bardzo często są to fakty i ciekawostki, o których wielu mieszkańców nie ma nawet pojęcia: - Przygotowałem takie opowieści, które pokażą, że żyjemy w miejscu pięknym nie tylko przyrodniczo, ale również z punktu widzenia historii. Są to fakty śmieszne, ale i tragiczne, trochę z dreszczykiem i na pograniczu magii.

Za nami pierwsze „Rejsy z historią”, które cieszyły się dużym zainteresowaniem mieszkańców. - Świetnie spędziłem ten czas. Choć płynę już trzeci raz Delfinem, nadal urzeka mnie zarówno statek, jak i mijane miejsca oraz opowiadane przez Piotra ciekawostki - przyznaje uczestnik rejsu.

Kolejne „Rejsy z historią” w Wałczu zaplanowano na połowę września.

pg/zn

fot. Przemysław Grabiński/prk24
fot. Przemysław Grabiński/prk24
fot. Przemysław Grabiński/prk24
fot. Przemysław Grabiński/prk24
fot. Przemysław Grabiński/prk24
fot. Przemysław Grabiński/prk24
fot. Przemysław Grabiński/prk24

Posłuchaj

materiał Przemysława Grabińskiego