fot. pixabay.com

Premier Donald Tusk oświadczył 16 sierpnia, że Polska formalnie podejmie starania o organizację letnich igrzysk olimpijskich. Dodał, że realna perspektywa, o której możemy mówić, biorąc pod uwagę wstępne decyzje, zobowiązania, deklaracje MKOl, to 2040 lub 2044 r.

O igrzyskach olimpijskich, czy to letnich, czy też zimowych w Polsce marzą od dawna kibice sportu, działacze, politycy. Jak dotąd kończyło się to niepowodzeniem.

Pomysł organizacji letnich igrzysk miał przed II wojną światową prezydent miasta stołecznego Warszawy Stefan Starzyński. Planował ich organizację w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Na przeszkodzie realizacji tej wspaniałej ideii stanęła jednak II wojna światowa.

Później olimpijską rywalizację nad Wisłą planowali znakomici szermierze, prawnik Ryszard Parulski oraz architekt Wojciech Zabłocki. Ten ostatni wykonał mrówczą pracę i sporządził plany obiektów, które miały powstać w Warszawie. Pomysł padł w 1992 roku. Obaj zaprezentowali nawet szczegółowe założenia, powołali do życia fundację Olimpiada 2012. Skończyło się na niczym.

Plan organizacji igrzysk w Polsce zapowiedział we wrześniu w czasie II Europejskiego Kongresu Sportu i Turystyki w Zakopanem prezydent RP Andrzej Duda.

- Chcę z tego miejsca ogłosić po konsultacjach, które odbyliśmy z szefostwem Polskiego Komitetu Olimpijskiego, z panem ministrem sportu, jego wspólpracownikami, że strona rządową, że jest naszą ambicja i zamiarem, aby rozpocząć starania o letnie igrzyska olimpijskie w naszym kraju w roku 2036 - powiedział prezydent Duda. Kolejny rząd przesunął realizację tej idei na lata 2040-44.

Do tej pory Polska oficjalnie starała się zorganizować zimową olimpiadę. Zakopane zostało oficjalnym kandydatem, ale Międzynarodowy Komitet Olimpijski przyznał zimowe igrzyska olimpijskie w 2006 roku Turynowi.

Pomysłodawcą kolejnej inicjatywy organizacji zimowych igrzysk w Polsce w 2022 roku, wspólnie ze Słowacją, był ówczesny prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Piotr Nurowski.

Strona krakowska miała zorganizować zwody w dyscyplinach rozgrywane na lodzie, zakopiańska - część konkurencji odbywających się na śniegu, a słowacka - konkurencje narciarstwa zjazdowego oraz freestylu narciarskiego.

Myślano wówczas o mnogości partnerów; rządu polskiego i słowackiego, samorządu województwa, samorządów gmin po obu stronach granicy, na terenie których miałyby być rozgrywane zawody.

Wizja przyśpieszenia wielkich inwestycji finansowanych z budżetu państwa, m.in. rozbudowana dróg, kolejne inwestycje sportowe, zwiększenie bazy noclegowo-turystycznej z okazji przyszłych igrzysk nie przypadła do gustu mieszkańcom Krakowa, którzy w referendum zorganizowanym przy okazji wyborów do Parlamentu Europejskiego odrzucili na bliżej nieokreślony czas pomysł organizacji igrzysk.

Słowacy do dziś dziwią się, że przez takie podejście krakowskich wyborców zostali na przysłowiowym lodzie.

Polska udowodniła, że jest w stanie organizować wielkie imprezy sportowe. Najlepszym tego przykładem były piłkarskie mistrzostwa Europy 2012 (wspólnie z Ukrainą), Uniwersjady Zimowe w Zakopanem w latach 1993 oraz 2001, a także 3. Igrzyska Europejskie.

PAP/aś

logo pap

.