fot. archiwum prk24
W lutym kilka pielęgniarek oskarżyło ordynatora oddziału chirurgii i chirurgii onkologicznej o mobbing oraz molestowanie seksualne. Komisja urzędu marszałkowskiego potwierdziła część nieprawidłowości, a ordynator odszedł z pracy. Część personelu pielęgniarskiego twierdzi jednak, że jest szykanowana przez zarząd za nagłośnienie tej sprawy.

W związku z konfliktem ośmiu lekarzy złożyło wypowiedzenia z pracy. Będą pracować w słupskim szpitalu do końca października: - Nie zgadzamy się na złe traktowanie pielęgniarek. Dlatego, w ramach naszego protestu, złożyliśmy wypowiedzenia z pracy.

Na moment publikacji tego materiału zarząd słupskiego szpitala nie ustosunkował się do zarzutów. Piątego sierpnia gościem na antenie Radia Słupsk był jego prezes Andrzej Sapiński. Podczas audycji zapewnił, że praca oddziału chirurgii i chirurgii onkologicznej nie jest zagrożona: - Chciałbym zaznaczyć, że obecnie na oddziale pracuje 24 lekarzy. Odejście tych osób w żaden sposób nie zaburzy funkcjonowania oddziału.

W sprawie konfliktu interweniuje Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego. - W środę spotkam się z pracownikami oddziału chirurgii i chirurgii onkologicznej. Chcę dokładnie poznać ich oczekiwania i co możemy zrobić, aby poprawić stosunki z zarządem. Moim zdaniem powinny być one wzorcowe, bo przekłada się to na dobro pacjentów - powiedział Leszek Bonna, wicemarszałek województwa pomorskiego.

Więcej w poniższym materiale.

mt

Posłuchaj

materiał Marcina Turalskiego