
Elżbieta Wójcik nie awansowała do półfinału igrzysk w Paryżu w bokserskiej kat. 75 kg. W niedzielnym ćwierćfinale przegrała na punkty z reprezentantką Panamy Atheyną Bylon.
Z przyjaciółka Elżbiety Wójcik, trenerką klubu bokserskiego Sicarios Koszalin Hanną Solecką tuż po walce rozmawiał nasz reporter Radosław Zmudziński.
- Wedle mojej opinii Ela zasługiwała na zwycięstwo. (…) Nie może mieć do siebie żadnych pretensji. Widzieliśmy rzucające się błędy przeciwniczki i brak reakcji ze strony sędziego. Ela zrobiła w tej walce wszystko. Zrealizowała taktykę, którą miała - skomentowała walkę Solecka.
Trener kadry pięściarek - Eli Wójcik i Julii Szeremety - Tomasz Dylak, jak i drugi trener Kamil Gorząd nie kryli rozczarowania i złości z powodu wyniku drugiego ćwierćfinału z Polką w roli głównej.
Elżbieta Wójcik w ćwierćfinale kat. 75 kg przegrała na punkty z reprezentantką Panamy Atheyną Bylon 2:3 (28:29, 28:29, 29:28, 30:27, 28:29).
Zdaniem sędziów Polka była jednogłośnie lepsza w pierwszej rundzie. W drugiej czterech z pięciu arbitrów punktowało wygraną Bylon, a w trzeciej zdaniem trzech sędziów lepsza była pięściarka z Panamy. - Zostaliśmy oszukani - powiedział wprost Gorząd.
- Nie rozumiem, jak trzecią rundę trzech sędziów mogło wypunktować dla Panamki? Co oni tam widzieli? Chyba tylko jej ciosy po zatrzymaniu walki, gdy nie powinna już ich zadawać. Ela została ewidentnie skrzywdzona - ocenił.
Dylak także był tego zdania. - Dawno nie byłem tak pewny wyniku. Ela wygrała pierwszą i trzecią rundę. Powinniśmy tu już świętować dwa medale. Ten medal Julki to jednak początek odbudowy polskiego boksu. Mamy na to plan, pójdziemy za ciosem. Chcemy zbudować coś wielkiego. A Julka? Już przechodzi do historii, a może to zrobić jeszcze mocniej zdobywając tytuł mistrzyni olimpijskiej - zaznaczył trener kadry.
Obaj trenerzy powiedzieli, że nie wiedzą, gdzie jest Ela, bo uciekła gdzieś po walce, z nikim nie chciała rozmawiać. Była bardzo smutna i zła z powodu werdyktu sędziowskiego. - Tyle lat poświęciła, żeby zdobyć medal i go... zdobyła. Został jej jednak odebrany - podsumował Dylak.
Przed walką Eli Wójcik, co najmniej brązowy medal zapewniła sobie Julia Szeremeta (57 kg). Szeremeta w ćwierćfinale pokonała jednogłośnie na punkty Portorykankę Ashleyann Lozadę Mottę. W środę w półfinale zmierzy się z Filipinką Nesthy Petecio.
Polski boks na olimpijski medal czekał od 1992 roku, kiedy brąz w Barcelonie zdobył Wojciech Bartnik.
PAP/aj

Posłuchaj
Hanna Solecka, trenerka klubu bokserskiego Sicarios Koszalin i przyjaciółka Elżbiety Wójcik- 00:00:00 | 00:00:00