fot. PAP/Marcin Obara

Chciałbym, żeby nowa składka zdrowotna dla przedsiębiorców weszła w życie 1 stycznia 2025 roku - powiedział w czwartek minister finansów Andrzej Domański. Jak mówił, zależy mu, by powstał wspólny rządowy projekt. Takie rozwiązanie powinno być wypracowane w ciągu kilku najbliższych tygodni.

- Wiemy, że musimy obniżyć składkę zdrowotną dla przedsiębiorców - zapewnił minister finansów Andrzej Domański w czwartek na antenie TVN 24.

Jak mówił, wszyscy koalicjanci przedstawiają swoje propozycje dotyczące składki. - Wszystkich namawiam do tego, żebyśmy dyskutowali o finansowaniu ochrony zdrowia, żebyśmy znaleźli dobre rozwiązanie. Jestem absolutnie przekonany, że takie rozwiązanie znajdziemy, bo jest wola ze strony koalicjantów - ocenił szef MF.

Przypomniał, że w marcu szefowie MF i MZ zaprezentowali założenia do zmian składki zdrowotnej, dotyczące przedsiębiorców rozliczających PIT w jednej z czterech form: skali podatkowej, 19-procentowym podatkiem liniowym, ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych lub przez kartę podatkową.

Jego zdaniem na takich rozwiązaniach skorzystałoby 93 proc. przedsiębiorców.

- Do końca tego tygodnia mam otrzymać projekt, takie daleko idące założenia ze strony PSL, bardzo mi na tym zależy - powiedział szef MF. Przypomniał, że swoje propozycje przedstawiła też Lewica.

- Chciałbym, żebyśmy mieli jeden wspólny, rządowy projekt; wydaje mi się, że to jest jedyny słuszny kierunek - ocenił minister.

Pytany, kiedy polski przedsiębiorca zapłaci niższą składkę zdrowotną, minister powiedział, że chciałby, aby takie rozwiązanie zostało wypracowane w ciągu kilku najbliższych tygodni. Sejm - jak mówił - zbiera się w połowie września. - Myślę, że wtedy będziemy już pracować, żeby nowa składaka zdrowotna weszła w życie - ja bym chciał - żeby od 1 stycznia przyszłego roku - powiedział.

Oprócz propozycji MF i MZ swój projekt zmian złożyła w Sejmie Polska 2050, a własne projekty zapowiedziały także Polskie Stronnictwo Ludowe i Lewica. Kosiniak-Kamysz.

Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że jeżeli w najbliższym czasie nie będzie ostatecznego projektu ws. składki zdrowotnej z Ministerstwa Finansów i Ministerstwa Zdrowia, to PSL ma przygotowany kompromisowy projekt. Według niego proponowany przez Polskę 2050 projekt jest zbyt daleko idącym rozwiązaniem, z kolei zapisy proponowane przez MF - zbyt zachowawcze.

Według projektu resortów finansów i zdrowia przedsiębiorcy na skali podatkowej (1,3 mln podmiotów) mieliby płacić składkę w wysokości 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia. W przypadku płacących podatek liniowy składka ma być naliczana w wysokości 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia do dochodu wynoszącego dwukrotność przeciętnego wynagrodzenia. Osoby płacące ryczałt od przychodów ewidencjonowanych zapłacą 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia do miesięcznego przychodu wynoszącego czterokrotność przeciętnego wynagrodzenia. Z kolei przedsiębiorcy na karcie podatkowej mieliby płacić składkę w wysokości 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia, również bez możliwości odliczenia od podatku.

Polska 2050 przedstawiła w marcu swoją propozycję zmian ws. składki zdrowotnej. Następnie ugrupowanie zgłosiło autopoprawkę do swojego projektu - zamiast kwotowego poziomu składki zaproponowało ryczałtowe kwoty 4 proc., 7 proc. i 9,4 proc., liczone od średniego wynagrodzenia, w zależności od dochodu.

Obecnie składka zdrowotna dla pracownika wynosi 9 proc. Tyle samo płacą prowadzący działalność na skali podatkowej. Przedsiębiorcy na podatku liniowym odprowadzają składkę w wysokości 4,9 proc., a płacący podatek ryczałtowy - trzy poziomy składki ryczałtowej w zależności od przychodu.

PAP/aj