fot.Paweł Drożdż/Polskie Radio Koszalin

Gerard B., podejrzany o śmiertelne potrącenie policjanta, pozostanie w areszcie. Sąd Rejonowy w Słupsku podtrzymał swoją decyzję sprzed miesiąca. Kwestię tymczasowego aresztu musiał jednak rozpoznać w nowym składzie, bo wcześniejsze postanowienie uchylił sąd drugiej instancji.

Prokurator Prokuratury Okręgowej w Słupsku Robert Firlej powiedział, że areszt utrzymano do połowy września: - Sąd orzekł o dalszym zastosowaniu aresztu w sprawie oskarżonego, czyli od dnia 26 lipca do 14 września. Razem na trzy miesiące od dnia zatrzymania.

Obrońca Gerarda B., mecenas Bartosz Fieducik dodał, że jego klient powinien pozostać na wolności: - Obawa matactwa, obawa ucieczki to w mojej opinii są nieuzasadnione przesłanki. Mój klient ma świadomość tragedii, do jakiej doprowadził i jej żałuje.

Na rozprawę do sądu z aresztu doprowadzono Gerard B. Na miejscu byli też jego rodzice. Ojciec Rafał powiedział, że współczuje rodzinie zmarłego policjanta.

Do śmiertelnego potrącenia policjanta doszło pod koniec czerwca. Kierowany przez Gerarda B. osobowy mercedes wjechał na skrzyżowanie z dużą prędkością na czerwonym świetle i uderzył w motocyklistę. Poszkodowany zmarł w szpitalu. 35-latkowi grozi do 8 lat więzienia.

pd/lp

Posłuchaj

Ojciec Gerarda B. mecenas Bartosz Fieducik, obrońca Gerarda B. Robert Firlej, prokurator Prokuratury Okręgowej w Słupsku