Nowym koordynatorem oddziału chirurgii ogólnej Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie został Andrzej Ilków. Jak poinformował, "awaryjne kontrakty" podpisało dziesięciu specjalistów: - Podpisali kontrakty częściowe. Będzie ich na dyżurach minimum dwóch, a od przyszłego tygodnia do godziny 15:00 - czterech. Jeden będzie na oddziale, jeden na SOR-ze, a dwóch będzie mogło operować przez całe dyżury.
Wicedyrektor szpitala ds. lecznictwa Rajmund Rajewski podkreślił, że "rzutem na taśmę" udało się zabezpieczyć funkcjonowanie oddziału chirurgii. Dodał, że jego wyłączenie "groziłoby katastrofą": - Brak oddziału chirurgicznego zobowiązuje Narodowy Fundusz Zdrowia do natychmiastowego wypowiedzenia kontaktu w SOR-ze. Należałoby także znacznie ograniczyć funkcjonowanie oddziału intensywnej terapii czy oddziału ginekologiczno-położniczego.
Przewodniczący rady społecznej szpitala, senator Koalicji Obywatelskiej Stanisław Gawłowski przypomniał, że Szpital Wojewódzki w Koszalinie jest "szpitalem frontowym": - On ma szczególną rolę. To szpital, który ma wyższy poziom referencji. Gdy inne szpitale powiatowe sobie nie radzą, nie mają odpowiedniej liczby lekarzy, odeślą pacjenta do Koszalina. To szpital frontowy, który opieką obejmuje 600-700 tysięcy mieszkańców. A do tego dochodzą turyści.
Wicemarszałek województwa Jakub Kowalik cieszy się, że oddział chirurgii będzie funkcjonował w koszalińskim szpitalu: - Bardzo się cieszę, że w tak krótkim czasie dr Ilków zorganizował kadrę lekarzy, którzy już pracują w szpitalu w Koszalinie. Rozpocząłem rozmowy z marszałkiem województwa Olgierdem Gęblewiczem na temat zakupu aparatu Da Vinci, aby wesprzeć ich pracę.
Prezydent Koszalina Tomasz Sobieraj uważa, że zagrożenie zawieszenia oddziału zostało zażegnane: - Kryzys był bardzo poważny, bo dotyczył de facto funkcjonowania całego szpitala. Udało się go zażegnać i odbudować oddział chirurgii, za co jestem szalenie wdzięczny.
Jak poinformował Andrzej Ilków, na oddziale chirurgii koszalińskiego szpitala może przebywać do 40 pacjentów. Zajętych już jest 20 łóżek.
Radosław Zmudziński/ar
