fot. Mariusz Jasłowski

W Ustce od początku lipca doszło już do kilkudziesięciu groźnych zdarzeń. W sobotę 31-latek, mimo wywieszonej czerwonej flagi, wskoczył do wody i uderzył głową o dno. Przeżył, ale ma uraz kręgosłupa i konieczna była natychmiastowa operacja.

Kierownik ratowników na plaży w Ustce Piotr Wasilewski mówi, że to kolejne zdarzenie na niestrzeżonym odcinku plaży: - Chwilę wcześniej ratownicy przechodzili obok tego miejsca. Wyglądało to trochę tak, jakby te osoby czekały, aż patrol zniknie im z zasięgu wzroku. Niedzielny wypadek to idealny przykład nieodpowiedzialności.

Kierownik ratowników w Ustce zaapelował raz jeszcze o większą uwagę nad wodą i nieprzecenianie swoich umiejętności: - Woda to jest żywioł. Musimy zawsze mieć do niego respekt.

Od 1 kwietnia w całym kraju utonęło już ponad 100 osób. W miniony weekend - 15.

pd/mt

Posłuchaj

Piotr Wasilewski o niedzielnym wypadku w Ustce Piotr Wasilewski o bezpieczeństwie nad wodą