![](https://s4.tvp.pl/images2/d/d/6/uid_dd644cb545e94505826b41851d37a238_width_1920_play_0_pos_0_gs_0_height_1080.jpg)
Taksówkarze domagają się nie tylko zmian w prawie i uregulowania sytuacji tych pojazdów, ale też zarzucają właścicielom firm meleksowych nieuczciwą konkurencję, a kierowcom tych pojazdów stwarzanie zagrożenia na drogach.
- Robią nieuczciwą konkurencję. Nie muszą mieć tego wszystkiego, co mamy my, czyli badań lekarskich, badań psychologicznych, zaświadczeń o niekaralności. Wożą po 20 osób po drogach publicznych. Jeżdżąc 20 km/h nie tylko korkują Mielno, ale też stwarzają niebezpieczeństwo - powiedział organizator protestu Patryk Małagowski.
Właściciele firm meleksowych odpowiadają na zarzuty: - Meleksy jeżdżą zgodnie z prawem, nie utrudniają nikomu życia, nie wiemy czego domagają się taksówkarze. Nie może być tak, by czterech taksówkarzy - emerytów rządziło Mielnem. Zarówno meleksy, jak i taksówki mają rację bytu.
Taksówkarze zapowiedzieli, że będą protestować trzy razy w tygodniu, aż do końca wakacji. Poinformowali, że będą wysyłać też pisma do Ministerstwa Infrastruktury w sprawie uregulowania sytuacji meleksów.
Radosław Zmudziński/ar
![](https://s5.tvp.pl/images/5/9/6/uid_596242f81f004592964a80a14ba69845_width_880_play_0_pos_0_gs_0.jpg)