fot. Radosław Zmudziński/Polskie Radio Koszalin
Grupa taksówkarzy protestowała w Mielnie przeciwko kursowaniu pojazdów wolnobieżnych, czyli tzw. meleksów.

Taksówkarze domagają się nie tylko zmian w prawie i uregulowania sytuacji tych pojazdów, ale też zarzucają właścicielom firm meleksowych nieuczciwą konkurencję, a kierowcom tych pojazdów stwarzanie zagrożenia na drogach.

- Robią nieuczciwą konkurencję. Nie muszą mieć tego wszystkiego, co mamy my, czyli badań lekarskich, badań psychologicznych, zaświadczeń o niekaralności. Wożą po 20 osób po drogach publicznych. Jeżdżąc 20 km/h nie tylko korkują Mielno, ale też stwarzają niebezpieczeństwo - powiedział organizator protestu Patryk Małagowski.

Właściciele firm meleksowych odpowiadają na zarzuty: - Meleksy jeżdżą zgodnie z prawem, nie utrudniają nikomu życia, nie wiemy czego domagają się taksówkarze. Nie może być tak, by czterech taksówkarzy - emerytów rządziło Mielnem. Zarówno meleksy, jak i taksówki mają rację bytu.

Taksówkarze zapowiedzieli, że będą protestować trzy razy w tygodniu, aż do końca wakacji. Poinformowali, że będą wysyłać też pisma do Ministerstwa Infrastruktury w sprawie uregulowania sytuacji meleksów.

Radosław Zmudziński/ar

fot. Radosław Zmudziński/Polskie Radio Koszalin

Posłuchaj

właściciele meleksów Patryk Małagowski, organizator protestu