![](https://s4.tvp.pl/images2/d/6/2/uid_d62b870921a2466abaa6009d4dbc4e45_width_1920_play_0_pos_0_gs_0_height_1080.jpg)
Kierownik zajęć podporucznik Henryk Kantorowski poinformował, że dla żołnierzy-ochotników przygotowano różne scenariusze walki: - Ewakuacja rannego z pola walki, przemieszczanie się marszem ubezpieczonym po drogach. Żołnierze przemieszczając się wpadają w zasadzkę. Realizują w tym momencie zerwanie kontaktu z przeciwnikiem, próbę podjęcia tego przeciwnika i próbę przełamania jego oporu. Kolejny scenariusz to przejście przez teren skażony – do tego wykorzystujemy granaty dymne, które imitują atak chemiczny. Żołnierze ubierają specjalistyczną odzież ochronną i ubierają maski gazowe.
Uczestnicy szkolenia przyznali, że nie należy ono do najłatwiejszych, ale jest świetną przygodą: - Najwięcej trudności to było bieganie w maskach. No niestety, ale mam słabą wydolność. Najbardziej podobało mi się strzelanie. Z każdym dniem nabieramy wprawy, wychodzi to coraz lepiej.
Uczestnicy pierwszej tury koszalińskich ćwiczeń w sobotę mają złożyć przysięgę wojskową. Ponadto będą jeszcze dwa kolejne szkolenia. Aby zapisać się na nie, wystarczy skontaktować się z Wojskowym Centrum Rekrutacji.
Program „Wakacje z Wojskiem” odbywa się na terenie całego kraju. W naszym regionie, oprócz Koszalina, także w Kołobrzegu, Ustce, Słupsku i Złocieńcu. Za 27-dniowe szkolenie armia zapłaci każdemu ochotnikowi sześć tysięcy złotych.
Po ukończeniu ćwiczeń uczestnicy mogą przejść kolejne, 11-miesięczne szkolenie specjalistyczne, a później stać się żołnierzami zawodowymi lub przejść do rezerwy.
r.zmudzinski/jr