fot. PAP/Marcin Gadomski
Prezydent odwiedził złożył w środę wizytę w 34 Batalionie Radiotechnicznym w Chojnicach na Pomorzu. Dziękował żołnierzom za służbę. Mówił także o zbliżającym się szczycie NATO w Waszyngtonie.

Na briefingu prasowym prezydent podkreślił, że przed szczytem NATO chciał odwiedzić jednostkę, aby spotkać się z oficerami i żołnierzami, którzy na co dzień służą bezpieczeństwu Rzeczpospolitej.

Prezydent zwracał uwagę, że w ostatnim czasie media dosyć często informowały o sytuacjach poderwania polskich myśliwców w związku z naruszeniem naszej przestrzeni powietrznej. - Nasi piloci strzegą nieba, a tak naprawdę ich dalekosiężne oczy to jest m.in. ta jednostka - 34. Chojnicki Batalion Radiotechniczny. To oni obserwują cały czas przestrzeń powietrzną nad Polską i wokół Polski - mówił.

- To oni podejmują pierwsze informacje o tym, że obcy statek powietrzny może zbliżać się do naszych granic, obserwują go i uruchamiają odpowiednie procedury bezpieczeństwa po to, żeby granice Rzeczpospolitej były dobrze strzeżone - powiedział Duda. - Można więc śmiało powiedzieć, że to są cisi aniołowie stróżowie, którzy 24 godziny na dobę odpowiadają za nasze bezpieczeństwo - dodał.

Prezydent podkreślił, że na zbliżającym się szczycie NATO w Waszyngtonie będzie poruszana kwestia wzmocnienia obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Duda przypomniał, że obecnie Polska ma na swoim terytorium sojusznicze systemy obrony powietrznej - brytyjski Sky Sabre oraz amerykański Patriot, który jest rozlokowany na wschodzie Polski. Podkreślił, że zaawansowane są prace związane z własnym, trójwarstwowym systemem obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, na które złożą się systemy Wisła, Narew, Pilica.

Prezydent przypomniał, że baterie Patriot zamówione przez Polskę w pierwszej fazie programu obrony powietrznej średniego zasięgu Wisła zostały dostarczone. - Nasi żołnierze szkolą się w tej chwili. Będziemy otrzymywali kolejne dostawy tego systemu. System Narew realizujemy we współpracy z Brytyjczykami, natomiast Pilica to jest nasz własny przemysł - podkreślił Duda.

Przypomniał też, że na obronę przeciwlotniczą i przeciwrakietową złożą się także produkowane w kraju stacje radiolokacyjne, w tym trudniejsze do wykrycia radary pasywne.

PAP/ar