fot. PAP/Rafał Guz

Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że jest już postanowione, że w Polsce będą produkowane czołgi K2, a strona koreańska deklaruje jak najszybszy transfer technologii. Polska aspiruje, by być centrum serwisowym dla sprzętu koreańskiego zakupionego na potrzeby nasze i innych państw - dodał.

Od czwartku wizytę w Polsce składa delegacja Korei Południowej na czele z ministrem obrony Shinem Won-sikiem. W piątek w Warszawie zorganizowano „Poland-South Korea Strategic Dialogue” z udziałem ministra Shina oraz wicepremiera, szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza.

Kosiniak-Kamysz, otwierając forum, przekazał, że w czwartek z ministrem Shinem uzgodnili „harmonogram działania, realizacji wspólnych kontraktów związanych z zakupem dla polskiej armii - chodzi przede wszystkim o czołgi K2, armatohaubice K9, samoloty FA-50 czy wyrzutnie rakietowe Chunmoo”.

- Mamy określony plan dostaw. Dziękuję za deklarację ze strony pana ministra o jak najszybszej decyzji o transferze technologii, dostarczaniu wszystkich informacji dla Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Tak, to jest postanowione - będziemy produkowali czołgi K2 w Polsce - powiedział szef MON.

Oświadczył, że Polska aspiruje do tego, by być centrum serwisowym dla sprzętu koreańskiego zarówno zakupionego na nasze potrzeby, jak i innych państw europejskich, np. Rumunii. - Kupując sprzęt koreański będzie on mógł być serwisowany również w Polsce. To jest nasza jasna i wyraźna propozycja - podkreślił Kosiniak-Kamysz.

Szef MON przekazał również, że polska strona złożyła stronie koreańskiej ofertę zakupu polskiego sprzętu. - Cieszę się, że oferta została pozytywnie przyjęta na wstępnym etapie. W ofercie są nasze moździerze samobieżne RAK, bojowe wozy piechoty BORSUK, radary pasywne, pojazdy minowania narzutowego BAOBAB-K, jak również sprzęt bezzałogowy, w tym systemy Flye Eye i Gladius. Jesteśmy gotowi z prezentacją tego sprzętu, jego dostarczaniem do Korei Południowej - powiedział Kosiniak-Kamysz.

Dodał, że Polska chce też czerpać z doświadczeń koreańskich w zakresie ochrony granicy. - Doświadczenia koreańskie są pewnie największe na świecie. Systemy zarządzane sztuczną inteligencją w ochronie granicy. To jest kolejny punkt naszej współpracy strategicznej i obszar naszego współdziałania - powiedział szef MON.

Shin Won-sik podkreślił, że „historyczna” w skali współpraca przemysłu obronnego między Polską, a Koreą Południową, obejmująca m.in. czołgi K2, haubice samobieżne K9 czy samoloty myśliwsko-szturmowe FA-50, możliwa była „tylko dzięki otwartości umysłów obu krajów”. Zaznaczył, że zarówno Polska, jak i jego ojczyzna, bazują w tym zakresie na swoich historycznych doświadczeniach.

- Od czasu wojny koreańskiej Republika Korei dołożyła wszystkich starań, aby zbudować jak najsilniejszy potencjał obronny kraju (...) W rezultacie tych starań kraj, który nie był w stanie wyprodukować ani jednego karabinu, stał się potęgą wojskową, która obecnie sama produkuje najnowocześniejsze systemy uzbrojenia i eksportuje je do innych krajów - powiedział Won-sik.

Podkreślił też, że jego kraj chce stać się strategicznym partnerem dla Polski. "Pomożemy Polsce stać się największą potęgą obronną w Europie Środkowej (...) Jak mówi polskie przysłowie - dla chcącego nic trudnego" - zaznaczył Won-sik.

W lipcu 2022 r. ówczesny szef MON Mariusz Błaszczak zatwierdził umowy na południowokoreańskie uzbrojenie dla polskiego wojska; chodziło o lekkie samoloty bojowe FA-50, czołgi K2 i samobieżne armatohaubice K9.

Zamówienie na czołgi K2 podzielono na dwa etapy. W pierwszym Polska miała kupić 180 wozów, drugi etap to ponad 800 czołgów w standardzie K2PL i uruchomienie w 2026 roku produkcji w Polsce. Czołgi dostarczone w pierwszej fazie też miały zostać doprowadzone do standardu K2PL.

„Poland-South Korea Strategic Dialogue” to wydarzenie organizowane przez Fundację im. Kazimierza Pułaskiego - w ramach Road to Warsaw Security Forum, skupione wokół dialogu dotyczącego współpracy dwustronnej pomiędzy Polską a Republiką Korei, w szczególności w zakresie obronności i rozwoju przemysłu zbrojeniowego.

PAP/aj