fot. PAP/Albert Zawada

Państwowa Komisja Wyborcza nie otrzymała informacji o żadnych zakłóceniach głosowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego - powiedział jej przewodniczący Sylwester Marciniak.

- Nie otrzymaliśmy informacji o zakłóceniach w jakimkolwiek lokalu wyborczym. Przypominam, że tych lokali wyborczych jest prawie 32 tys., a uprawnionych do głosowania jest prawie 29 mln - zaznaczył przewodniczący PKW.

- Oczywiście, jak przy każdych wyborach, pojawiało się sporo sytuacji, w których członkowie komisji nie stawili się do pracy i trzeba było uzupełniać składy takich komisji. W niektórych komisjach już mamy obserwatorów społecznych, mężów zaufania. W jednej z komisji zabrakło prądu, ale nie miało to wpływu na przebieg głosowania, awaria jest usuwana – powiedziała z kolei Szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak

Pietrzak zwróciła również uwagę, że „było już kilka przypadków, kiedy wyborcy, którzy w latach poprzednich dopisali się do spisów wyborców w innym kraju, zgłosili się teraz, aby zagłosować i okazało się, że ich w tych spisach nie ma”. Dodała, że „pewnie takich sytuacji może się kilka zdarzyć w tych wyborach”.

Jak mówiła, „jeśli w poprzednich latach te osoby dopisały się do spisów wyborców w innym kraju, to w tym spisie nadal są i jeśli nie podjęli działań w celu wykreśleni z tamtego spisu i dopisania się do naszego, to niestety figurują w tamtych państwach członkowskich”.

Szefowa KBW odniosła się również go głosowania za granicą. - Tam głosowanie już się odbywało w tych krajach, które głosują w sobotę. Na godz. 8.20 mieliśmy już 34 protokoły, które spłynęły na 299 obwodów zagranicznych - powiedziała.

Sylwester Marciniak poinformował na konferencji, że policja odnotowała od wczoraj 13 wykroczeń związanych z naruszeniem ciszy wyborczej i rozklejania plakatów.

Głosowanie potrwa do godz. 21.00. Oficjalne wyniki wyborów powinny zostać ogłoszone w poniedziałek.

PAP/IAR/red./zn