
Zawodnicy z różnych stron Polski zmierzyli się z takimi konkurencjami jak przeciąganie TIR-a, lektyka, zegar czy wyciskanie platformy z oponami.
Jak powiedział jeden ze współorganizatorów imprezy, a także zawodnik Karol Kołaszewski z Koszalina, wyniki nie były najważniejsze, ale dobra zabawa: - Każdy ma swoją pasję, robi to, co kocha. To moja odskocznia od codzienności.
Sędzia zawodów, były siłacz Krzysztof Radzikowski podkreślił, że konkurencje nie były łatwe: - W zawodach indywidualnych każdy jest odpowiedzialny za siebie. Tu, w parach, można przegrać nie za swoje błędy, ale współzawodnika.
Zawody uświetniły występy artystyczne dzieci i młodzieży, a także liczne konkursy dla publiczności.
Puchar Polski Strongman w parach w Koszalinie zorganizowano po raz trzeci.
Radosław Zmudziński/aj
Posłuchaj
Krzysztof Radzikowski, sędzia zawodów- 00:00:00 | 00:00:00
- 00:00:00 | 00:00:00