fot. PAP/Leszek Szymański

O jeden mandat w wyborach do Parlamentu Europejskiego ubiega się w Polsce średnio 19 kandydatów. Łącznie o 53 mandaty w europarlamencie powalczy 1020 kandydatów. 47 proc. wszystkich kandydatów stanowią kobiety, najwięcej znalazło się ich na listach Lewicy. To jedyny komitet, na którego listach kobiet jest więcej niż mężczyzn.

W niedzielę 9 czerwca w Polsce będziemy wybierać 53 europosłów - o jednego więcej niż 5 lat temu.

Swoje listy wystawiło łącznie 11 komitetów wyborczych, z czego 7 zarejestrowało kandydatów we wszystkich 13 okręgach. Są to: Koalicja Obywatelska, Prawo i Sprawiedliwość, Trzecia Droga - Polska 2050 - Polskie Stronnictwo Ludowe, Lewica, Konfederacja, Bezpartyjni Samorządowcy - Normalna Polska w Normalnej Europie oraz Polexit.

Listy wyborcze zarejestrowały też komitety: Polska Liberalna Strajk Przedsiębiorców w 6 okręgach, Normalny Kraj w 5 okręgach, Ruch Naprawy Polski w 2 okręgach oraz Głos Silnej Polski w jednym okręgu.

Z danych Państwowej Komisji Wyborczej wynika, że łącznie o mandat europosła ubiegać będzie się 1020 kandydatów. O jeden mandat powalczy średnio 19 kandydatów.

W wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2019 r. wystartowało 872 kandydatów, a o jeden mandat zabiegało wówczas 17 kandydatów. Z kolei w 2014 r. wystartowało 1282 kandydatów, a o jeden mandat zabiegało wtedy 25 kandydatów.

Najwięcej kandydatów - po 130 (maksymalna możliwa liczba) - wystawiły KO, PiS, Trzecia Droga, Lewica i Konfederacja.

Nieco mniej, bo 129 kandydatów ubiega się o mandat z list Bezpartyjnych Samorządowców, zaś 127 z list komitetu Polexit.

Komitet Normalny Kraj wystawił 45 kandydatów, Polska Liberalna Strajk Przedsiębiorców - 43 kandydatów, Ruch Naprawy Polsko - 17, zaś Głos Silnej Polski - 9.

Kodeks wyborczy nakłada na komitety wyborcze obowiązek umieszczenia na listach co najmniej 35 proc. kobiet i co najmniej 35 proc. mężczyzn. W tegorocznych eurowyborach 47 proc. wszystkich kandydatów stanowią kobiety, 53 proc. to mężczyźni - to w sumie 476 kandydatek i 544 kandydatów.

W wyborach europejskich w 2019 r. kobiety również stanowiły 47 proc. wszystkich kandydatów (w sumie było to 406 kobiet), zaś w 2014 r. było to 44 proc. (w sumie 560 kobiet).

Najwięcej, bo 68 kobiet znalazło się na listach Lewicy i jest to jedyny komitet, który wystawił więcej kandydatek niż kandydatów - na listach jest 62 mężczyzn.

Niemal po równo między płciami miejsca na listach podzielił komitet Bezpartyjnych Samorządowców. Z ich list startują 64 kobiety i 65 mężczyzn.

Po 61 kobiet wystartuje z list KO oraz Polexitu, przy czym KO ma na listach 69 mężczyzn, zaś Polexit - 66 mężczyzn.

Na listach Konfederacji znalazło się 59 kobiet i 71 mężczyzn, na listach Trzeciej Drogi 57 kobiet i 73 mężczyzn, zaś na listach PiS 53 kobiety i 77 mężczyzn.

Parytety na listach wyborczych do PE po raz pierwszy obowiązywały w wyborach w 2014 r. Wówczas kobiety uzyskały 12 z 51 mandatów. W 2019 r. kobiety uzyskały 18 z 52 mandatów.

PAP/aś