Nie ma ważniejszej rzeczy w tej chwili w Polsce niż naprawienie tego, co napsuło PiS - powiedział w sobotę w Płocku lider Nowej Lewicy, wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty. Jak ocenił, bez obecności w samorządach, program Lewicy nie zostanie zrealizowany.
W sobotę w Płocku współprzewodniczący Nowej Lewicy, wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty uczestniczył w konwencji tego ugrupowania przed nadchodzącymi wyborami samorządowymi.
- Dla nas koalicja jest najważniejsza. Nie ma ważniejszej rzeczy w tej chwili w Polsce, żeby to, co napsuł PiS, naprawić. Nie wyobrażamy sobie, żeby to naprawiać bez Platformy Obywatelskiej, bez Szymona Hołowni i Polski 2050, bez Władysława Kosiniaka-Kamysza. To jest niemożliwe. Ta droga dla nas jest najważniejsza - oświadczył Czarzasty, otwierając konwencję.
Jak podkreślił, „Lewica jest we właściwym miejscu” oraz „będzie i jest stabilnym, trwałym podmiotem koalicji 15 października”. - To jest dla nas najważniejsza sprawa - zapewnił, dodając, iż nie mówi tego z „konieczności potwierdzenia lojalności”, ale „z serca, z przekonania”.
Współprzewodniczący Nowej Lewicy zwrócił jednocześnie uwagę, że obecną koalicję rządzącą tworzą cztery środowiska i każde ma swój program. - I chcę powiedzieć jedną rzecz, że bez samorządów program Lewicy nie zostanie zrealizowany. Bez Lewicy nie będą podkreślane te sprawy, które dla nas są najważniejsze i nigdy od nich nie odejdziemy - dodał Czarzasty. Wśród takich spraw wymienił m.in. prawa kobiet.
- Zawsze Lewica będzie walczyła o prawa kobiet. Chcę wszystkim swoim partnerom w koalicji, wszystkim ludziom powiedzieć jedną rzecz: prawa kobiet, prawo do ciała i do decydowania o swoim życiu to nie jest ideologia - podkreślił Czarzasty. Zastrzegł przy tym, iż „nie da się wkręcić w dyskusję”, że jest to sfera światopoglądowa czy dotyczącą referendum.
Zaznaczył, że celem Lewicy są np. dostępne żłobki i przedszkola, dobrze funkcjonujące domy pomocy społecznej, dobry transport, żeby do każdego powiatu dojeżdżał pociąg, a do każdej gminy autobus.
- To jest socjalna wizja samorządu, którą przedstawia Lewica. Mówimy to spokojnie, z uśmiechem na ustach, ale twardo. I nikt nie będzie nas oskarżał, że cokolwiek rozwalamy. Chcę, żeby każdy dostrzegał, że walczymy, a nie rozwalamy. I będziemy walczyć - oświadczył.
Do zbliżających się wyborów samorządowych nawiązał też wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. - My mówimy jasno. Chcemy polityki, która będzie wolna od tej indoktrynacji, którą PiS przez osiem lat robił Polakom. Ale żeby to się wydarzyło, to musimy odnieść też w wyborach samorządowych sukcesy, od gminy przez powiaty, aż po sejmiki wojewódzkie - podkreślił. I dodał: - Nie można doprowadzić do tego, żebyśmy gdzieś się kłócili.
Gawkowski zapowiedział, że kampania samorządowa Lewicy w Płocku, ale też w całym kraju, „to będzie kampania nowoczesnego optymizmu o Polsce”. Jak ocenił, myślenie o nowoczesnym państwie to odpowiadanie na wyzwania przyszłości, co dotyczy też spraw lokalnych i rozwoju lokalnych społeczności.
Uczestnicząca w sobotniej konwencji Nowej Lewicy w Płocku ministra ds. równości Katarzyna Kotula przedstawiła kandydatkę na prezydentkę tego miasta - Wiesławę Rybicką-Bogusz, aktywistkę społeczną i wolontariuszkę, prezeskę Oddziału Regionalnego Kobiety w Centrum Mazowsze Północ.
W trakcie spotkania zaprezentowano też kandydatki i kandydatów ugrupowania na radnych Płocka oraz na radnych wojewódzkich w tym okręgu.
PAP/zas