fot. arch. prk24

Swoje stanowisko wyraziło dziewięcioro radnych na zwołanej w środę konferencji prasowej.

Radni uzasadniając swoje zdanie wskazali, że gmina chce przeznaczyć milion złotych na centrum kultury, „które tak naprawdę nie wiadomo, co będzie robić”. Zastrzeżenia wzbudziło też planowane wynagrodzenie dyrektora placówki, jak i sam konkurs na to stanowisko. - Według nas kwestie związane z przekazywaniem środków na tę instytucję i powołaniem dyrektora są nietransparentne – powiedział radny Tomasz Szafrański.

Zdaniem zastępcy wójta gminy Kołobrzeg Artura Mackiewicza protest radnych to element kampanii przed nadchodzącymi wyborami samorządowymi. - Dziwię się, że radni najpierw powołali tę instytucję kultury, a teraz nie chcą dać na nią pieniędzy. Myślę, że odpowiedź możemy znaleźć w kalendarzu.

Radni uważają, że projektem powstania Gminnego Centrum Promocji i Kultury powinna zająć się nowa rada i nowo wybrany wójt już po wyborach.

jb/red.

Posłuchaj

Artur Mackiewicz, zastępca wójta gminy Kołobrzeg
  • 00:00:00 | 00:00:00
::
Tomasz Szafrański, radny gminy Kołobrzeg
  • 00:00:00 | 00:00:00
::