fot. PAP/EPA/MARC MUELLER / MSC /HANDOUT HANDOUT
Żona Aleksieja Nawalnego - Julia Nawalna oświadczyła w piątek w trakcie Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, że jeśli wiadomość o śmierci jej męża się potwierdzi, Władimir Putin powinien "osobiście" zostać pociągnięty do odpowiedzialności za swoje "okrucieństwa".

- Jeśli to prawda, chciałabym powiedzieć Putinowi i jego współpracownikom, że nie pozostaną bezkarni - oznajmiła żona Nawalnego. - Putin musi zostać osobiście pociągnięty do odpowiedzialności za wszystkie okrucieństwa, których dopuścił się w kraju w ostatnich latach - powiedziała.

Julia Nawalna wezwała społeczność międzynarodową do zjednoczenia się i walki z "przerażającym reżimem" w Rosji.

Rosyjskie służby więzienne zakomunikowały w piątek, że Nawalny zmarł nagle w kolonii karnej za kołem podbiegunowym w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym, na Dalekiej Północy. Nawalny "poczuł się źle" i "stracił przytomność". Mimo wezwania pogotowia ratunkowego i prób reanimacji opozycjonista zmarł - utrzymują służby więzienne.

W styczniu minęły trzy lata, odkąd Nawalny został aresztowany i uwięziony po powrocie do Rosji z Niemiec, gdzie leczył się po próbie otrucia, przeprowadzonej najpewniej przez rosyjskie służby specjalne. Władze wszczęły wobec niego kolejne sprawy karne, skutkujące wyrokami przewidującymi łącznie ponad 30 lat pozbawienia wolności.

W stolicy Bawarii w piątek rozpoczęła się 60. Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa, która trwać będzie do niedzieli. Wśród gości tegorocznego forum są rządzący z około 50 krajów.

PAP/ar

Czytaj więcej