fot. Mateusz Sienkiewicz/Polskei Radio Koszalin

Karę roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na trzy lata, dwuletni zakaz pracy ze zwierzętami oraz roczny zakaz posiadania zwierząt wymierzono Sławomirowi H. i Piotrowi T. Kierownik fermy w Przybkowie oraz pracujący w niej lekarz weterynarii muszą zapłacić także 8000 zł nawiązki na rzecz schroniska dla zwierząt w Szczecinku.

Mężczyźni zostali skazani za bestialskie zabicie kilkudziesięciu świń. Jak uzasadniał sędzia Mariusz Kołodziej, zwierzęta miały być uśmiercanie w sposób skutkujący ich cierpieniem fizycznym i psychicznym. - Świnie umierały w męczarniach, uderzane na oślep kilkukrotnie w okolice głowy. Ponadto zwierzęta widziały, jak inne świnie są zabijane i wzajemnie się tratowały - przekazał.

To kolejne rozstrzygnięcie w bulwersującej sprawie sprzed sześciu lat. Prokuratura oskarżyła obu mężczyzn o brutalne uśmiercenie ponad 200 świń. W ubiegłym roku Sąd Rejonowy w Szczecinku skazał Sławomira H. i Piotra T. na rok i trzy miesiące bezwzględnego pozbawienia wolności, trzyletni zakaz posiadania zwierząt i pracy z nimi. Rozstrzygnięcie zaskarżyły wszystkie strony postępowania.

Decyzją sądu drugiej instancji sprawa wróciła do ponownego rozpatrzenia, a w poniedziałek w Sądzie Rejonowym w Szczecinku ponownie zapadł wyrok. Sławomira H. nie było w trakcie jego ogłoszenia, a weterynarz Piotr T. nie zgadza się z decyzją sądu:

- Czuje się niewinny. Nigdy w życiu nie znęcałem się nad zwierzęciem. To była ekstremalna sytuacja i w tamtym momencie każde rozwiązanie byłoby złe. Uważam, że jestem dobrym lekarzem weterynarii i nie mogę odpowiadać za czyny na fermach, podczas mojej nieobecności. Jeśli ma być stosowana odpowiedzialność zbiorowa, to gdzie w takim razie są właściciele fermy? - tłumaczył.

Wyrok w tej sprawie jest nieprawomocny.

ms/zn

Posłuchaj

relacja Mateusza Sienkiewicza Piotr T., lekarz weterynarii Mariusz Kołodziej, sędzia Sądu Rejonowego w Szczecinku