Jedna z rosyjskich rakiet zbliżała się do granicy z Polską. Tomasz Siemoniak, minister-koordynator służb specjalnych powiedział w Programie 1 Polskiego Radia, że to pokazuje brak jakiejkolwiek zmiany w sposobie prowadzenia wojny przez Rosję.
Zdaniem ministra-koordynatora służb specjalnych naiwnym było liczenie na złagodzenie kursu z powodu wyborów, czy wywiadu amerykańskiego dziennikarza z Władimirem Putinem. - Nic z tych rzeczy, trwa wojna i co kilka-kilkanaście dni mamy do czynienia z takimi atakami. Oczywiście dla nas najbardziej istotne jest bezpieczeństwo Polski, więc wszelkie rakiety przelatujące w pobliżu, bądź lecące w kierunku Polski każą nam stawiać na nogi cały system - powiedział Tomasz Siemoniak.
Dowództwo Operacyjne ostrzegło, że aktywowano polskie i sojusznicze statki powietrzne, co może wiązać się z występowaniem podwyższonego poziomu hałasu, zwłaszcza w południowo-wschodnim obszarze kraju.
IAR/mt