
Wybuch miał miejsce 9 grudnia 1980 roku, a więc dokładnie 43 lata temu. Około godziny 17:30, we wsi Krzywopłoty, tuż przy granicy Karlina na wiertni „Daszewo-1”, w czasie wiercenia na głębokości 2800 m, doszło do erupcji ropy naftowej i gazu ziemnego, które następnie się zapaliły.
Prawdopodobną przyczyną erupcji było złe zamocowanie tzw. prewentera w podłożu. Po półgodzinie na miejsce pożaru przybyły jednostki straży pożarnej z Karlina. Ewakuowano mieszkańców pobliskiego gospodarstwa. Zamknięta została szosa w kierunku Szczecina. Spłonęły baraki mieszkalne robotników pracujących przy odwiercie oraz sprzęt.
Czterech robotników odwiertu zostało poparzonych, przewieziono ich do szpitala w Białogardzie. Akcja gaszenia wielkiego słupa ognia trwała do 10 stycznia. Był to czas ogromnego strachu, ale i wielkich nadziei. Nadziei, że Polska stanie się europejskim Kuwejtem, że znikną kolejki, że będziemy bogaci jak ci, których oglądaliśmy na zachodnich filmach.
W archiwum polskiego Radia Koszalin przeszukałem stosy taśm i odszukałem nagrane przez kolegów reakcje tych, którzy mieszkali koło Karlina i tych, którzy przyjechali z odległych krańców, aby nacieszyć się widokiem płynnego złota. Nacieszyć nadzieją na lepsze lata.
Zapraszamy do wysłuchania materiału.
pg/aś
Posłuchaj
Co Polacy myśleli po wielkim wybuchu?- 00:00:00 | 00:00:00