Rodzice twierdzą, że mimo stanu zdrowia ich dzieci, który często uniemożliwia im samodzielne funkcjonowanie, komisja odmawia przyznania im prawa do stałej opieki. A co za tym idzie, tracą oni środki do życia i na leczenie dzieci.
- Nie mogę zostawić swojego dziecka samego. Zabieram je ze sobą nawet do toalety. Gdybym tego nie zrobiła, kopałby w drzwi i krzyczał. Tymczasem moje dziecko zostało uzdrowione w trzy minuty przez skład orzekający - powiedziała Beata Popławska, która wystąpiła w imieniu rodziców na trybunie obywatelskiej.
Przemysław Krzyżanowski, zastępca prezydenta Koszalina, zadeklarował, że podejmie się rozwiązania tej sprawy: - Pani pełnomocnik ds. osób z niepełnosprawnością będzie interweniowała w Wojewódzkim Zespole ds. Orzekania o Niepełnosprawności w Szczecinie. Sprawdzi, jaki jest postęp koszalińskich spraw i w jaki sposób są wydawane decyzje.
Rodzice, którzy chcą odwołania obecnego składu Miejskiego Zespołu ds. Orzekania o Niepełnosprawności, zapowiadają na najbliższą niedzielę protest przed Urzędem Miasta. W poniedziałek mają spotkać się z wiceprezydentem Krzyżanowskim.
kch/kp
