
Zaproszenie Jacka Żukowskiego w tym tygodniu przyjęli radni: Tadeusz Bobrowski - wiceprzewodniczący rady miejskiej z Prawa i Sprawiedliwości, Małgorzata Lenart z klubu Łączy nas Słupsk oraz Bogusław Dobkowski z Platformy Obywatelskiej.
20 listopada rozpoczną się konsultacje dot. uchwalenia budżetu Słupska na 2024 rok. Zgodnie z projektem, wydatki miasta w następnym roku mają wynieść ponad 894 mln złotych, a dochody prawie 832 mln zł. Planowany deficyt to ponad 62 mln zł.
Bogusław Dobkowski zaznaczył, że ma zastrzeżenia do tego projektu: - Budżet przewiduje zaciągnięcie kredytów na bieżące wydatki. Jest to niebezpieczne, ekonomiści nazywają taki proces „zjadaniem własnego ogona”. Kiedyś nie było zgody na takie praktyki.
- Skutkiem zadłużenia miasta są także inwestycje. To są działania prorozwojowe i będą nam w przyszłości przynosić dochody. Wstępnie mogę powiedzieć, że budżet Słupska jest ustalony dobrze. Mam nadzieję, że w 2025 roku przekroczy miliard złotych - dodał Tadeusz Bobrowski.
Podczas piątkowej audycji słupscy radni dyskutowali także m.in. o planowanej przebudowie Starego Rynku.
Więcej w poniższej rozmowie.
jż/mt