fot. arch. prk24

Gościem porannego „Studia Bałtyk” był dr hab. Bartłomiej Biskup, politolog. W rozmowie z Anną Popławską skomentował sondażowe wyniki wyborów parlamentarnych i referendum.

- Prawie każde z ugrupowań zaliczyło swojego rodzaju sukces, każde może się czymś pochwalić - mówił politolog. - PiS utrzymał swoją grupę wyborczą i po tylu latach rządzenia, osiągnął bardzo dobry wynik, KO swoją grupę wyborców zwiększyła, a wyniku Trzeciej Drogi się nie spodziewaliśmy.

Pytany o powody sukcesu wyborczego Trzeciej Drogi Bartłomiej Biskup stwierdził: - Trzecia Droga nie uczestniczyła w polaryzującej debacie. Dobre dla niej było to, że się odróżniała od pozostały partii opozycyjnych, np. nie idąc na marsz 1 października. Zdaniem politologa właśnie m.in. brak odróżnienia się od KO spowodował słaby wynik Nowej Lewicy.

Z kolei mówiąc o kolejnej wyborczej „niespodziance”, czyli niskim, w porównaniu z sondażowymi danymi, wynikiem Konfederacji zaznaczył: - W tym przypadku zawiodły różne czynniki, łącznie z wysoką frekwencją, końcówką kampanii, w której Konfederacja już niewiele wnosiła, próbowała programowo „lawirować” i przez to dla niektórych stała się wyborem nierealistycznym. To co na początku było jej atutem, na koniec stało się obciążeniem.

Bartłomiej Biskup, zwrócił uwagę na to, że na wysokie wyniki partii opozycyjnych wpływ miała wysoka frekwencja. - Spodziewaliśmy się, że silna polaryzacja polskiej sceny politycznej odstraszy Polaków od urn, a ona spowodowała ich mobilizację - zaznaczył, dodając, że silniej zmobilizowani byli zwolennicy opozycji.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.

ap/zas

Posłuchaj

Gość porannego „Studia Bałtyk”: Bartłomiej Biskup
  • 00:00:00 | 00:00:00
::