W Dziwnowie zaprezentowano nowy zespół bojowy jednostki specjalnej Formoza. Będzie chronił infrastrukturę krytyczną

Minister zwrócił także uwagę, że Formoza należy do grupy jednostek składających się z komandosów, którzy są świetnie wyszkoleni, m.in. Stanach Zjednoczonych i z doświadczeniem zdobywanym m.in. w czasie misji. - To ważny komponent polskich sił zbrojnych. Obok Gromu, jednostki komandosów z Lublińca Formoza stanowi trzon polskich sił specjalnych - dodał.

Dlaczego żołnierze Formozy będą stacjonować właśnie w Dziwnowie? - Położenie tego miejsca jest ważne z punktu widzenia dostaw surowców energetycznych - tłumaczył min. Błaszczak, wskazując, że w Świnoujściu, znajduje się polski terminal gazowy, niedaleko jest także gazociąg Baltic Pipe.

Jednostka w Dziwnowie, nosząca nazwę Zespół Bojowy C Jednostki Wojskowej Formoza, będzie trzecią taką w kraju, dwie znajdują się w Gdyni.

Generał dywizji Sławomir Drumowicz, dowódca Komponentu Sił Specjalnych nie krył radości z inauguracji działalności nowej jednostki. - Można powiedzieć: „Mamy to”. Trzeci zespół C stał się faktem - stwierdził generał.

Szef polskich sił specjalnych zaznaczył, że dowodzone przez niego wojska stanowią ścisłą czołówkę w NATO. - Już w tym roku dowództwo komponentów wojsk specjalnych będzie certyfikowane do osiągnięcia zdolności dowodzenia operacjami specjalnymi sojuszu w konflikcie pełnoskalowym i dołączymy do szóstki państw, które taką zdolność posiadają. Potwierdzimy rolę lidera na flance wschodniej - zaznaczył. Zapowiedział, że już w najbliższy weekend w Dziwnowie zaplanowano Festyn Komandosa, gdzie będzie można m.in. zapoznać się z umiejętnościami polskich wojsk specjalnych.

A o tym, jak dobrze są wyszkoleni żołnierze Formozy można było przekonać się obserwując ich dzisiejszy pokaz „odbijania” okrętu z rąk terrorystów.

kk/zas