fot. Facebook/Planet Baltic Sup Race/Darek Swosinski Fotografia

Sobotnie wyścigi udało się rozegrać na Bałtyku. W niedzielę, ze względu na pogodę, uczestnicy ścigali się m.in. na Parsęcie.

- Jesteśmy największą tego typu imprezą. 82 zawodników z różnych krajów. Rywalizacja na długim dystansie do samego końca. Walka, po 8 kilometrach, sprinterska - powiedział Marcin Koc, organizator zawodów.

Jeden z zawodników, Grzegorz Sanocki ze Szczecina przyznał, że niedzielne warunki pogodowe były trudne: - Jestem zadowolony z tego, że ukończyłem dystans. Warunki były bardzo wymagające, ekstremalne. Wiatr wiał w twarz, fala i zacinający deszcz.

Dla Mileny Kaszubskiej z Tomaszowa Mazowieckiego ciężkie warunki na trasie tylko podniosły atrakcyjność ścigania: - Dzisiejszy bieg będziemy z pewnością długo pamiętać. Nie przyjechałam tu, by walczyć o pierwsze miejsce. Im cięższe warunki, tym większa satysfakcja na mecie.

Pierwsze zawody z cyklu Planet Baltic Sup Race w Kołobrzegu rozegrano w 2017 roku.

kk/aj

Posłuchaj

Milena Kaszubska, zawodniczka
  • 00:00:00 | 00:00:00
::
Grzegorz Sanocki, zawodnik
  • 00:00:00 | 00:00:00
::
Marcin Koc, organizator zawodów
  • 00:00:00 | 00:00:00
::