fot. Jarosław Ryfun
Nad kąpieliskiem "Wodna Dolina" w Koszalinie powiewa od kilku dni czerwona flaga. Wbrew informacjom podawanym przez niektóre media zakaz wejścia do wody nie został odwołany i mimo obecności ratowników nadal nie można się kąpać.

Anna Horowska-Staszek z koszalińskiego sanepidu tłumaczyła, że zakaz wchodzenia do wody nie został zniesiony dla bezpieczeństwa wypoczywających nad wodą mieszkańców i turystów: - W wodzie stwierdzono obecność niebezpiecznych dla zdrowia drobnoustrojów E.coli i enterokoków kałowych.Te przekroczenia norm były dość wysokie, niektóre nawet stukrotne.

Monika Tkaczyk, prezes Zarządu Obiektów Sportowych w Koszalinie, powiedziała, że w tej chwili pobierane są i badane kolejne próbki. Niestety, nieznana jest przyczyna zanieczyszczenia zbiornika: - Jest to zbiornik przepływowy i tak jak w rzece, i wszystkich zbiornikach otwartych, do których spływają np. deszcze i wody z pól, nie wiemy, co z nimi trafi.

Mieszkańcy oraz turyści nie kryją rozczarowania faktem, że kąpielisko w Wodnej Dolinie jest po raz kolejny zamknięte: - To kąpielisko jest bardzo potrzebne, szczególnie dla dzieci, które nie mają możliwości wyjechać nad morze czy jeziora. Proponuję pójść w górę rzeki i sprawdzić, kto tak naprawdę zanieczyszcza ten zalew - stwierdziła jedna z koszalinianek..

Na razie nie wiadomo kiedy zakaz wchodzenia do wody w Wodnej Dolinie zostanie zniesiony. Aby tak się stało, wyniki trzech kolejnych badań wody muszą być w normie. Na razie tylko jeden wynik - próbki pobranej 29 czerwca je spełnia.

kch/kp

Posłuchaj

materiał Katarzyny Chybowskiej
  • 00:00:00 | 00:00:00
::