fot. Marcin Palade/Facebook

Gościem porannego „Studia Bałtyk” był Marcin Palade, socjolog polityki. W rozmowie z Anną Popławską m.in. komentował wyniki sondaży wyborczych i zapowiedział gorące, polityczne lato.

Marcin Palade mówił przede wszystkim o tym, jak wygląda polska scena polityczna po marszu z 4 czerwca. Gość przyznał, że „słupki oparcia” dla Platformy Obywatelskiej poszły w górę, ale poparcie dla całego bloku opozycyjnego, z wyłączeniem Konfederacji, się nie zwiększyło. - Odsetek głosujących na „antyPiS” nie różni się od tego, jaki mieliśmy wcześniej - zauważył.

Zwrócił uwagę przede wszystkim na spadek poparcia dla Trzeciej Drogi, czyli koalicji PSL i Polski 2050 Szymona Hołowni. - Co się z nią będzie działo? To jest pytanie, które pozostaje na razie bez odpowiedzi - stwierdził, wyjaśniając, że przy obowiązującym koalicje ośmioprocentowym progu wyborczym i przy spadających sondażach, liderzy obu ugrupowań być może będą musieli podjąć decyzję, czy trwać przy Trzeciej Drodze, czy jednak zwrócić się w stronę PO.

Podkreślił, że rośnie poparcie dla Konfederacji i gdyby taka sytuacja się utrzymała, to być może po jesiennych, czekają nas kolejne, tym razem przyśpieszone, wybory. - Konfederacja ma 12-13 procent poparcia i ono rośnie. Gdyby to się utrzymało, to niezależnie od tego, czy wybory wygra Zjednoczona Prawica czy „antyPiS”, to nie będą one miały większości w Sejmie - stwierdził.

Pytany o to, czy w wakacje odpoczniemy od polityki, nie miał żadnych wątpliwości: - Wrzesień będzie w kampanii wyborczej kluczowy, ale jeśli ktoś wyobraża sobie, że politycy w lipcu i sierpniu dadzą nam trochę spokoju, to jest w błędzie.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy.

ap/zas

Posłuchaj

Gość „Studia Bałtyk”: Marcin Palade
  • 00:00:00 | 00:00:00
::