fot. Krzysztof Klinkosz/prk24

Motocyklowy Rajd Weteranów po raz czwarty przemierza Polskę. Jego uczestnicy w ten sposób upamiętniają osoby, które zmarły w czasie pełnienia służby na misjach zagranicznych.

W Koszalinie przedstawiciele wojska i innych służb mundurowych przyjechali na cmentarz komunalny. - Rocznie pokonujemy setki a nawet tysiące kilometrów, odwiedzając naszych towarzyszy broni. W Koszalinie jesteśmy dla śp. płk. Ryszarda Szewczyka - wyjaśnił współorganizator rajdu, starszy chorąży sztabowy Grzegorz Ogrodnik z 8. Koszalińskiego Pułku Przeciwlotniczego.

Pułkownik Szewczyk zginął tragicznie w 1998 roku podczas wykonywania obowiązków służbowych w ramach Misji Obserwatorów Organizacji Narodów Zjednoczonych w Tadżykistanie.

- Był związany z byłą Wyższą Szkołą Oficerską Wojsk Obrony Przeciwlotniczej w Koszalinie, poprzedniczką Centrum Szkolenia Sił Powietrznych, wykładowca, mentor wielu pokoleń żołnierzy - zaznaczył kapitan Jarosław Barczewski, rzecznik CSSP.

- W rajdzie uczestniczą nie tylko żołnierze, ale także przedstawiciele innych służb mundurowych, którzy wcześniej służyli poza granicami kraju - podkreślił nadkomisarz Michał Jaśkowski ze Szkoły Policji w Słupsku. - Oprócz pasji motocyklowej, łączy nas mundur - dodał, podkreślając wspólnotową rolę tego typu przedsięwzięć i obowiązek pamiętania o tych, których już nie ma w ich szeregach. - Nie zostawiamy swoich, nigdy - zaznaczył.

kk/zas

fot. Krzysztof Klinkosz /prk24
fot. Krzysztof Klinkosz /prk24
fot. Krzysztof Klinkosz /prk24
fot. Krzysztof Klinkosz /prk24

Posłuchaj

materiał Krzysztofa Klinkosza