1 maja w Klukach to tradycyjnie czas na Czarne Wesele. Sztandarowa impreza Muzeum Wsi Słowińskiej nawiązuję do zwyczaju wspólnego kopania torfu przez mieszkańców wsi.
Czarne Wesele rozpoczynało się corocznie w pierwszych dniach maja. Wówczas poziom wód gruntowych był na tyle niski, by można było kopać. Był to również termin dogodny dla rybaków, którzy stanowili większość mieszkańców Kluk - mieli wtedy przerwę w połowach. Kopanie torfu odbywało się na zasadzie wzajemnej pomocy wioskowej, w atmosferze swoistego święta - stąd nazwa tego zwyczaju. Torf był wykorzystywany w Klukach jako opał aż do II wojny światowej.
Joanna Jagoda, kustosz Muzeum Wsi Słowińskiej opowiedziała o atrakcjach czekających na odwiedzających w poniedziałek Kluki: - To miejsce łączy przeszłość z teraźniejszością i jest idealną lekcją historii. W trakcie imprezy odbędą się pokazy kopania torfu, w których będą mogli wziąć udział nasi goście. Podczas wydarzenia zaprezentują się również m.in. zespoły folklorystyczne. Nie zabraknie także pokazów kulinarnych, w tym pieczenia chleba. Imprezę zakończy mini biesiada z pokazami nauki tańca.
Ewa Sobczyńska z muzeum w Klukach przybliżyła m.in. genezę Czarnego Wesela: - Torf wydobywano tutaj od XIX wieku. Był on nazywany czarnym złotem, ponieważ jest bardzo dobrym opałem, zawiera 60 proc. węgla. Czarne Wesele było świętem wspólnej pracy, ponieważ w tamtych czasach codziennie wydobywano torf dla innej rodziny.
Artyści z Zespołu Pieśni i Tańca Ziemia Lęborska opowiedzieli o swojej pasji: - Jesteśmy grupą, która przypomina o kaszubskich tradycjach. W naszym zespole udzielają się artyści w każdym wieku, także dzieci. Pokazujemy tę kulturę w całej Polsce, a także za granicą. Bardzo ważne, jest, żeby nie zapominać o naszych korzeniach. Niestety młodzi ludzie są co raz mniej zainteresowani aktywnością w takich zespołach.
Czarne Wesele to także okazja do pomocy innym. Panie z „Ekipy Dagmarki” opowiedziały o potrawach, jakie przygotowały na to wydarzenie. Dochód ze sprzedaży zostanie przeznaczony na akcję charytatywną: - Na naszym stanowisku znajdują się m.in. pyszne ciasta, chleb ze smalcem oraz pierogi. Odwiedzający mogą także zabrać do domu przygotowane przez nas przetwory. Zebrane pieniądze przeznaczymy na leczenie 8-letniej Dagmary, która wymaga operacji kardiologicznej.
Pan Roman i pani Justyna opowiedzieli o przysmaku, z którego słynie Czarne Wesele: - Nasz tradycyjny chleb składa się m.in. z ziemniaków, zsiadłego mleka oraz oczywiście zakwasu żytniego. Jest to naturalnie przepis, jak za dawnych latach. Ważne, żeby do pieczenia tego chleba użyć kalorycznego drzewa.
Marzena Mazur - dyrektorka Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku, Joanna Orłowska ze Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Regionu Słowińskiego Kluka oraz Wioletta Tkacz-Laskowska - kierowniczka muzeum w Klukach opowiedziały m.in. o działalności lokalnych placówek na rzecz pielęgnowania tradycji.
Paulina Szewczyk ze Smołdzina przybliżyła swoją wieloletnią pasję: - Razem z koleżankami zajmujemy się haftowaniem. W ramach współpracy z Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku haftujemy m.in. tradycyjne stroje. W tym fachu bardzo ważna jest znajomość wzorów oraz kolorystyki, ponieważ każda z barw coś symbolizuje.
Joanna Szroeder z zespołu Modraki zaznaczyła na naszej antenie, że jej grupa odwiedza Czarne Wesele od wielu lat: - Panuje tu wspaniała atmosfera, którą tworzą ludzie z całej Polski. Poniedziałkowa impreza to także okazja wymiana doświadczeń z innymi zespołami.