fot. Jarosław Banaś/Polskie Radio Koszalin

Ukraińcy, którzy uciekli przed wojną, znaleźli w kołobrzeskim uzdrowisku pracę i mieszkanie. W niedzielę zasiedli wspólnie do wielkanocnego stołu.

- Ci ludzie na pewno woleliby spędzać święta w swoim kraju, w pełnych rodzinach. Gościmy ich bardzo chętnie i serdecznie. Składamy dziś sobie życzenia jednocześnie wierząc, że wojna jak najszybciej się skończy - powiedziała Barbara Aściukiewicz, dyrektor sanatorium uzdrowiskowego Holtur przyznając, że świąteczny czas jest trudny dla osób, które nie mogą go spędzać u siebie w dom.

Losy uchodźców pracujących w sanatorium są bolesne, ale wspólnie przyznają, że oprócz pracy znaleźli tu opiekę i godne warunki do życia: - Przyjechałam do Kołobrzegu niedługo po rozpoczęciu wojny. Następnie dołączyła do mnie moja rodzina,w tym 82-letnia mama. Jestem bardzo wdzięczna i wzruszona za tę pomoc - mówiła jedna z uczestniczek śniadania.

Świąteczne śniadanie zorganizowano tu już po raz drugi.

jb/aj

Posłuchaj

świętujące Ukrainki
  • 00:00:00 | 00:00:00
::
Barbara Aściukiewicz, dyrektor sanatorium uzdrowiskowego Holtur
  • 00:00:00 | 00:00:00
::