W diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej główne uroczystości odbyły się w koszalińskiej katedrze. Mszy świętej przewodniczył biskup Zbigniew Zieliński, ordynariusz diecezji. Podkreślił, że łączenie w liturgii radosnego powitania Jezusa i jego męki jest nie przypadkowe, i warto związane z tym emocje odnieść do własnego życia i sposobu postępowania: - Ci sami ludzie chwilę później krzyczeli „ukrzyżuj go”. Należy z tego wyciągnąć mądrość, abyśmy łatwo nie popadali w odrzucenie tych, których wczoraj obwoływaliśmy świętymi
Koszalinianie odwiedzający dziś kościoły mieli ze sobą tradycyjne palmy, zarówno te wykonane z żywych gałązek jak i suszonych. Jak podkreślali, będą one towarzyszyć im przez większość roku i znajdować się na honorowym miejscu w domu: - Trzymam palmę bardzo długo, oczywiście później jej nie wyrzucam, tylko spalam w kominku.
Zwyczaj święcenia palm pojawił się w Kościele w XI wieku. Palmy, które wierni przynoszą później do kościoła, są spalane. Powstały w ten sposób popiół wykorzystywany jest w Środę Popielcową, gdy księża posypują nim głowy wiernych.
kc/mt
