fot. arch. prk24
Czas na zmiany w sposobie upamiętniania historycznych miejsc i zdarzeń, a także nazewnictwie ulic  w mieście. To jeden z wniosków debaty poświęconej miejscom pamięci i patronom ulic w Słupsku.

Jej organizatorem była fundacja Imperio. Do udziału w debacie, obok historyków, zaproszono przedstawicieli różnych środowisk i radnych. Celem dyskusji było wypracowanie systemu, według jakiego powinny być upamiętniane miejsca i ludzie związani ze Słupskiem.

- Przez ostatnie lata mieliśmy tendencję do upamiętniania osób związanych z niemiecką historią tego miasta - stwierdził prof. Wojciech Skóra, dyrektor Instytutu Historii Akademii Pomorskiej. - Zapominamy często o polskich fragmentach i ludziach związanych z Polską. Do takich należy chociażby Każko Słupski. Można wykorzystać jego postać, jako próbę ukazania, że nie było to w stu procentach niemieckie miasto - mówił profesor.

Profesor Skóra zaproponował też budowę pomnika osadników polskich, który wzorowany byłby na gdyńskim monumencie „wygnanych”.

- Stary Rynek ma być poddany renowacji, powstanie miejsce spotkań publicznych, ważne miejsce, w którym chciało by się przebywać, a turyści szukają miejsc, w których mogą się fotografować i przy czym mogliby się sfotografować. Warto więc właśnie tam upamiętnić moment przełomowy, dla obecnych mieszkańców Słupska, czyli przybycie tutaj w 1945 roku ludzi z Polski - przekonywał.

Uczestnicy debaty zaproponowali powstanie specjalnego zespołu, który opiniowałby propozycje nadania nazw ulic w mieście. Działać ma on przy Pracowni Badań Historii Słupska, która zostanie utworzona w Akademii Pomorskiej.

pg/zas

Posłuchaj

prof. Wojciech Skóra, dyr. Instytutu Historii AP (cz.1) prof. Wojciech Skóra, dyr. Instytutu Historii AP (cz.2)