
- Ostatnio mieliśmy kładziony światłowód i najprawdopodobniej został uszkodzony drenaż. Efekt to kompletnie zalana, nieprzejezdna nawierzchnia dwóch ulic, Morelowej i Jabłoniowej - relacjonowała słuchaczka.
Obie drogi są gruntowe, ich stan zawsze pozostawiał wiele do życzenia. - Naprawy wyglądają w ten sposób, że droga jest cały czas podnoszona, bo dokładane są kolejne warstwy gruzu, więc woda spływa na sąsiednie działki, które są pozalewane - powiedziała słuchaczka.
Mirosława Diwyk-Koza, rzeczniczka prasowa Urzędu Miejskiego w Mielnie: - Dzięki państwa reakcji, dostaliśmy informację na ten temat. Faktycznie, w Mielenku pojawił się problem, szczególnie na tych dwóch drogach. Wyjaśniam, że to jest obecnie jeden wieki plac budowy, a my nie odebraliśmy jeszcze żadnych prac. Wszelkie niedociągnięcia będziemy egzekwować, a zniszczenie drenażu jest niedopuszczalne. W poniedziałek przyjedzie wykonawca i oceni uchybienia.
Słuchaczka twierdzi, że zarówno ona,
sąsiedzi, a nawet miejscowy radny wcześniej interweniowali w mieleńskim
urzędzie. - Więc o problemie wiedziano tam dużo wcześniej - stwierdziła.
Rzeczniczka tłumaczyła także, że sposób bieżących napraw obu ulic, jest standardowy. Mielenko leży na terenach podmokłych i dzięki podnoszeniu nawierzchni dróg, wody opadowe z nich spływają. - Ale nie ma tam rowów, do których ta woda mogłaby spływać, więc zalewa nasze działki - odpowiada słuchaczka.
Zapraszamy do wysłuchania audycji.
sk/zas


