
fot. PRK24
W Koszalinie w ramach cyklu Przystanek
Historia podsumowano m.in. prace archeologiczno-wydobywcze na Zalewie
Szczecińskim. Efektem działań archeologów podwodnych jest pokaźny
zbiór artefaktów, od średniowiecznych po te z II wojny światowej.
Jak zaznaczył organizator Przystanku
Historia Rafał Semołonik z koszalińskiej delegatury IPN,
archeologia podwodna może być dobrą lekcją historii. - To jest
jedna z bardzo ważnych, istotnych gałęzi poznawania historii -
mówił.
Aleksander Ostasz, dyrektor Muzeum
Oręża Polskiego w Kołobrzegu i archeolog podwodny zaznaczył, że
podczas prac na Zalewie Szczecińskim wydobyto niespotykaną do tej
pory ilość artefaktów. - Pod wodą są fascynujące rzeczy. Dzięki
współpracy wielu instytucji i osób można je odpowiednio
wyeksponować w muzeum - powiedział, dodając, że z Zatoki
Szczecińskiej zostało wydobytych 100 ton obiektów zabytkowych.
Dyrektor podkreślił, że na ekspozycję trafiły przedmioty o różnorakim pierwotnym przeznaczeniu. - Różnego rodzaju kotwice, boje, elementy jednostek pływających i ewenement, czyli kawałki amerykańskiego bombowca B-17G - wyliczał.
Zbiory muzealne powiększyły się także o elementy uzbrojenia średniowiecznego.
kk/zas

fot. PRK24

fot. PRK24

fot. PRK24

fot. PRK24