Nie da się przejść obojętnie obok jej piosenki, koncertu czy zdjęcia. Zalia ma swój unikalny styl i charakter. Po świetnym singlowym odbiorze singli „bezsensownie” i „plany” oraz pierwszej trasie po najważniejszych festiwalach w Polsce, Zalia debiutuje albumem pt. „kocham i tęsknię”.

Tak o powstawaniu samej płyty mówi artystka: - „Płyta kocham i tęsknię” została złożona z masy emocji, uczuć, uniesień, prób i błędów. Przedstawia moją własną drogę szukania siebie, swojego brzmienia, tożsamości jako człowiek i artystka.Powstawała w zaledwie dwa ostatnie lata, a składają się na nią całe 22 lata mojego życia. W tekstach opisałam to, co czuję, czułam, przeżywam lub przeżywałam. Mimo, że tematy miłosne mogą wydawać się pozornie banalne - to właśnie one w dużej mierze zajmują serce i głowy ludzi w moim wieku - w tym również mnie. Ten album to ja i to co było mi najbliższe przez ostatni czas, a był to wachlarz pełen przeróżnych emocji.

Zalia, czyli Julia Zarzecka, 22-letnia wokalistka i kompozytorka. Kolorowa i wyrazista postać z mocnym soulowym głosem. W jej piosenkach słychać wyraźne wpływy indie popu oraz jazzu, a w jej głośnikach często rozbrzmiewa Jorja Smith, beene czy beabadoobee. Julia najwięcej inspiracji czerpie z dużych miast, ich społeczności i różnorodności. Wchodząc do jej świata znalazłbyś się w londyńskim klubie jazzowym w stylu Wesa Andersona na wieczornym jam session pełnym artystów.