
fot. wikipedia.org/MON
Dzień ten ustanowiono w 2015 roku, w rocznicę tragicznej śmierci pięciu polskich żołnierzy w Afganistanie. Atak na polskich żołnierzy nastąpił tuż przed świętami Bożego Narodzenia.
21 grudnia 2011 roku pod pojazdem typu M-ATV z polskimi żołnierzami eksplodował improwizowany ładunek wybuchowy. Nikt z załogi nie przeżył wybuchu. Do tragedii doszło w odległości 11 kilometrów od polskiej bazy w Ghazni, około 10.30. Ofiarami byli żołnierze z 20. Brygady Zmechanizowanej w Bartoszycach. Żołnierze wracali z miejscowości Razaak. Wybuch nastąpił, gdy patrol zbliżał się do drogi Higwhawy 1 - głównej drogi łączącej Kabul z Kandaharem.
Konwój liczył sześć pojazdów, jechało nim trzydziestu żołnierzy. Atak nastąpił pod czwartym pojazdem w kolumnie. Ładunek miał wielkość około 100 kg, był zakopany i zdalnie zdetonowany. Zniszczony pojazd to M-ATV, czterokołowy opancerzony wóz produkcji amerykańskiej. Waży kilkanaście ton i jest specjalnie wzmocniony na wypadek najechania na minę.
Najmłodszy z tragicznie zmarłych żołnierzy miał 22, najstarszy 33 lata.
Od 1953 r., gdy po raz pierwszy polscy żołnierze wzięli udział w zagranicznej operacji wojskowej, 121 z nich nie wróciło do domu.
IAR/ds/aś