fot. prk24.pl
Decyzją Rady Ministrów, 1 stycznia sołectwo Łazy stanie się częścią gminy Sianów. Mieleńska spółka komunalna wciąż będzie dostarczała wodę i odprowadzała ścieki w Łazach. Problem stanowi jednak sformalizowanie warunków świadczenia tych usług pomiędzy gminami Mielno a Sianów. Ekoprzedsiębiorstwo wysyłało więc pisma w tej sprawie do burmistrza Sianowa, ale pozostały one bez odpowiedzi. Spór najprawdopodobniej znajdzie finał w sądzie.

- Przez kilka lat dostarczaliśmy wodę, odprowadzaliśmy ścieki, usuwaliśmy awarie wodociągów, a także odbieraliśmy odpady z każdej nieruchomości w Łazach - powiedziała Wioletta Dymecka, prezes Ekoprzedsiębiorstwa w Mielnie. - Poinformowaliśmy już mieszkańców, że ostatniego grudnia zabieramy swoje pojemniki na śmieci i po nowym roku nie będziemy już wywozić odpadów - dodała.

Zapewniła jednak, że mieszkańcy nie muszą obawiać się o dostawy wody: - Trzeba jednak załatwić w tej sprawie formalności. Dzisiaj mamy zawartą umowę, gdzie w pierwszym paragrafie jest napisane, że udzielamy usług na podstawie zezwolenia burmistrza Mielna i tylko na terenie gminy Mielno. Ta umowa 1 stycznia stanie się więc nieważna, trzeba ją aneksować. Złożyliśmy burmistrzowi Sianowa propozycję, że będziemy hurtowo sprzedawać wodę oraz odbierać odpady. Poinformowaliśmy, że za te usługi będziemy obciążać gminę Sianów. Po stronie samorządu byłyby odczyt wodomierzy, usuwanie awarii sieci wodociągowej i wystawianie faktur mieszkańcom.

Prezes Ekoprzedsiębiorstwa poinformowała, że ze strony sianowskiego samorządu nie było jednak odzewu: - Dlatego złożyliśmy kolejne pismo. Wyliczyliśmy koszty dostaw metra sześciennego wody i odprowadzania ścieków oraz dzierżawy sieci. Wynajęliśmy nawet biegłego, by wycenił wartość naszego majątku i ocenił, jaka powinna być cena dzierżawy. Uważaliśmy, że władze gminy Sianów, mając gotowe kosztorysy i umowy, będą chciały z nami rozmawiać i negocjować. Tak się jednak nie stało. Wysyłaliśmy kolejne pisma i dalej nie było żadnej reakcji.

Burmistrz Sianowa Maciej Berlicki ma inne spojrzenie na tę sprawę: - Wszczęliśmy postępowanie udzielające koncesji na funkcjonowanie Ekoprzedsiębiorstwa. Jeżeli spółka będzie miała koncesję, to na bazie obowiązującej taryfy - czekamy jeszcze na decyzję Wód Polskich w tej sprawie - będzie musiała dalej świadczyć te usługi. Próby wysyłania propozycji dotyczącej wydzierżawienia części sieci bez władztwa nad nią spowodowałoby to, że nie mielibyśmy kontroli nad stopniem zużycia wody lub odprowadzenia ścieków. Nie mielibyśmy też dostępu do miejsca, w którym są liczniki. Dlatego to wszystko jest nie do zrealizowania. Stoimy więc na stanowisku, że ta sieć dalej będzie funkcjonować w oparciu o obecną sytuację.

Wioletta Dymecka uważa, że to rozwiązanie nie jest do zrealizowania ze względu na obowiązujące prawo. Dodała, że zapraszano do burmistrza Sianowa do Ekoprzedsiębiorstwa, by ten zapoznał się z propozycjami spółki i dokumentacją dotyczącą sieci wodno-kanalizacyjnej w sołectwie Łazy.

Burmistrz Sianowa zapowiedział, że sprawa najprawdopodobniej będzie miała finał w sądzie: - Ekoprzedsiębiorstwo groziło, że z końcem grudnia, kiedy Łazy należeć będą do gminy Sianów, zakończy dostawy wody, zaprzestanie odprowadzać ścieki i rozwiąże umowy. Ta narracja z czasem się jednak zmieniła. Nie ma teraz mowy o zaprzestaniu świadczenia usług. Sprawa najprawdopodobniej trafi do sądu - to jedyne rozwiązanie. Nie jest też tak, że my nie odpowiadamy lub nie próbujemy nawiązać kontaktu. Proponowaliśmy spotkania, nawet w dogodnym terminie dla spółki. Nie udało się jednak doprowadzić do rozmów.

Prezes Ekoprzedsiębiorstwa również zapowiedziała, że jeżeli nie będzie porozumienia w tej sprawie do końca roku, to 1 stycznia spółka wystąpi do sądu: - By gmina Sianów wzięła odpowiedzialność za dostarczanie wody i odprowadzanie ścieków na terenie Łaz. 

Czytaj więcej

Posłuchaj

materiał Arkadiusza Wilmana