![](https://s2.tvp.pl/images2/b/0/0/uid_b00502c71c9e11d272c142d4e2baf0e71669146504216_width_1920_play_0_pos_0_gs_0_height_1080.jpg)
Słupsk na ostatniej prostej przed poszerzeniem swoich granic administracyjnych. Stanie się to już 1 stycznia. Władze miasta przekazały, że trwają ostatnie procedury.
Wiceprezydent Miasta Słupska Marta Makuch przekazała, że chodzi głównie o kwestie oszacowania przyszłych wpływów do budżetu miasta oraz przekazania dróg publicznych.
- Prace związane są z podpisaniem porozumienia oraz dotyczą podjęcia decyzji określających, które tereny i na jakich zasadach będą przekazane jako własność Słupska, a które pozostaną własnością gminy. Dzisiaj nie ma na to jednoznacznych przepisów. Prawdopodobnie cały proces zakończy się dopiero na początku przyszłego roku - wyjaśniła.
Marta Makuch dodała, że poszerzenie granic administracyjnych nie powinno być kłopotliwe dla mieszkańców. Zmiany będą dotyczyć kilku przedsiębiorstw. - Związane one będą z podaniem właściwego adresu i wpisem do KRS-u czy innego rejestru. Nie powinno to generować znaczących kosztów - zaznaczyła wiceprezydent.
Słupsk od 1 stycznia powiększy się o prawie 53 kilometry kwadratowe powierzchni. Do miasta włączone zostanie część sołectw Bierkowo, Strzelino i Płaszewko.
pd/aś