fot. „STOP CHAM”/YouTube (printscreen)
Mężczyzna usłyszał zarzuty jazdy po drodze dla pieszych, tamowania ruchu, stworzenia zagrożenia na drodze oraz kierowania gróźb karalnych i znieważenia innego kierowcy.

Do zdarzenia doszło kilka dni temu na koszalińskim Rokosowie. 31-latek jechał jeepem po chodniku i ścieżce rowerowej. Gdy inny kierowca zatrąbił, by zwrócić mu uwagę, zajechał drogę interweniującemu kierowcy, wysiadł z samochodu i mu groził. Miał jednak pecha, bo całe zajście zostało nagrane, a pokrzywdzony zgłosił zajście policji.

- Przeproś szmato, bo ci wyp… za to trąbienie. Coś ci przeszkadza, że jeżdżę po chodniczku? No pytam się, kur…! - możemy usłyszeć na nagraniu.


Koszalińscy policjanci wnioskowali o tymczasowy areszt dla mężczyzny. Ten jednak otrzymał dozór policyjny i zakaz zbliżania się do kierowcy, któremu groził.

Za kierowanie gróźb grożą dwa lata więzienia, a za znieważenie - do roku. Dodatkowo na konto agresywnego kierowcy może trafić 26 punktów karnych, co wiązać się będzie z utratą prawa jazdy.

31-latek niedawno skończył odsiadywać wyrok za przestępstwa przeciwko mieniu, dlatego może odpowiadać w warunkach recydywy.

ik/rz/ar