fot. PAP
Po drodze spotykaliśmy się z wieloma niesamowicie przyjaznymi gestami zarówno ze strony służb, jak i zwykłych ludzi - powiedział oficer prasowy polskiej grupy ratowniczej asp. Łukasz Nowak. Polscy strażacy pomagają francuskim kolegom w gaszeniu pożarów prawie 1000 ha lasów.

Polscy strażacy są już w obozowisku w miejscowości Hostens około 35 km na południe od Bordeaux. - Zostaliśmy tu na miejscu bardzo ciepło przyjęci. Pani prefekt, szef strażaków, szef policji, naprawdę mnóstwo znakomitości tutejszego regionu osobiście dziękowało nam, polskim strażakom. Witali nas z otwartym sercem i z pełnym zdumieniem, że Polacy tak liczną grupą - najliczniejszą - stawili się już na miejsce - opowiedział strażak.

Zaznaczył, że po drodze również spotykali się z wieloma niesamowicie przyjaznymi gestami. - Kierowcy trąbili, wystawiali ręce, klaskali, pokazywali kartki z napisem „Dziękuję”, policjanci kręcili filmiki jak jedziemy, bili brawo. Jak tylko wjechaliśmy na teren Francji, to nawet na tablicach świetlnych były wyświetlane komunikaty: „Dziękujemy polskim strażakom” - przekazał Nowak.

- Spotkaliśmy się też z bardzo pozytywnym odzewem ze strony niemieckich i francuskich policjantów, którzy praktycznie przeeskortowali nas przez te kraje. Zabezpieczali dojazdy do autostrad, żeby nikt nam nie zakłócił kolumny. Ogrom pracy i dobrego serca - po to, żebyśmy na miejsce dojechali cało i zdrowo, i jak najszybciej - zaznaczył.
Opowiedział też o ciepłym przyjęciu na noclegach w trakcie podróży. - Pierwszego dnia nocowaliśmy w akademii policyjnej w Norymberdze. Bardzo miłe przywitanie, bardzo ciepło nas tam niemieccy policjanci ugościli - powiedział Nowak. - Kolejny nocleg to hala sportowa w Vichy we Francji. Tam burmistrz przygotował dla nas niespodziankę w postaci posiłku. Tyle było tego jedzenia, że na śniadanie zostało - podkreślił.

W sobotę późnym popołudniem kolumna 49 pojazdów ze 146 polskimi strażakami dojechała do docelowego obozowiska koło Bordeaux. To, jak długo potrwa akcja we Francji, będzie uzależnione od pogody.

Strona francuska w środę poprosiła przez instytucje europejskie o pomoc w akcji gaśniczej. Komisja Europejska poinformowała o wysłaniu czterech samolotów z floty UE z Grecji i Szwecji.

PAP/aś